Witam wszystkich

podziele sie teraz nieprzyjemnym doswiadczeniem z firma POSPRING.
Mam Audi 80 B2 quattro.. dosc ciezki temat jesli chodzi o zawieszenie do tego auta. Praktycznie nic nie ma po za springami -30mm(teraz w sumie bym bral ale wtedy mialem inne plany).
W czasie pewnego upalania uszkodzilem amortyzatory i ogolnie trzeba bylo zrobic zawieszenei a ze nie moglem nigdzie nic dostac to po przeczytaniu paru opinii(na forum driftowym zdaje sie) postanowilem dorobic sprezyny w w/w firmie.
Na wzor dalem pozyczone od kolegi sprezyny(bodajze H&R ale oznaczenia dawno zamazane).
Po tygodniu dostalem, zamontowalem i jezdzilem. Poszedl caly nowy zawias, wlacznie z amorkami, poduszkami, oslonami itp.
Wszystko niby bylo w porzadku, sprezyny troche "usiadly" ale to akurat nie byl wielki problem i w sumie mozna uznac za "normalne".
Niestety jakies 3 miesiace temu pekla mi przednia prawa sprezyna...
Bylo po gwarancji ale coz.. zadzwonilem do firmy, w koncu dlugo istnieje itp. wiec sadzilem ze wyjda naprzeciw klientowi...
Uslyszalem ze to wina moich amortyzatorow! I ze nawet jakby byla gwarancja to oni by jej nie uznali. Na moja odpowiedz ze sa napewno sprawne i ze wszystko bylo nowe uslyszalem ze nawet nowe potrafia byc zle! i ze jak sa zle to peka gorny zwoj sprezyny i tyle... Pan nie potrafil mi odpowiedziec dlaczego oryginalne H&R potrafily juz przejezdzic niewiadomo ile a amorki auta z ktorego je wyjelismy juz nie istnialy, nie potrtafil tez odpowiedziec dlaczego oryginalne springi przejezdzily juz 25 lat...
Coz.. bylem na straconej pozycji(po gwarancji) wiec olalem sprawe, znalazlem springi od FWD 5cyl. wlozylem i jezdzilem.
W ostatni piatek pekla kolejna sprezyna!!! Tym razem lewy tyl...
Do pospringu jeszcze nie dzwonilem i chyba dzwonil nie bede bo sensu to raczej nie ma - odpowiedz juz znam a sadzil sie z nimi nie bede bo nie mam czasu ani ochoty...
Pisze to tylko jako ostrzezenie.
Niestety zarowno jakosc jak i podejscie do klienta firma ma jak z PRL.

Reasumujac NIE POLECAM.


Pozdrawiam

jak pekaja to znaczy sa lipne.
ja mam H&R u siebie w dupowozie juz od kilku ladnych lat i nic z nimi sie nie dzieje.
ostatnio nawet amortyzatory sie skonczyly - po prostu ich nie ma, a sprezyny dzialaja bez zadnego zastrzezenia - nie pekaja, nie zmieniaja swojej charakterystyki w sposob zauwazalny.