Panowie robię znajomemu auto(200sx s13) i jednym z problemów jest umiarkowane kopcenie. Kompresja wyszła bardzo dobra i równa, przedmuchów do komory korbowej nie stwierdzono, turbo też wydaje się si więc podejrzenie padło na uszczelniacze zaworowe, tym bardziej że właściciel wrzucił wałki o większym wzniosie i twierdzi ze kopcenie zaczęło się najprawdopodobniej od tego momentu. Zdjąłem kolektor wydechowy i faktycznie porty 3&4 cylindra są bardzo mocno uwalone. Natomiast spodziewałem się oleju cieknącego po trzonku zaworu i samym zaworze, a nie tego co zastałem:





I na 1 cylindrze(tutaj widać że trzonki są nieco zaolejone, natomiast sam port nie za mocno)



Co o tym myślicie, wygląda to jak padnięte uszczelniacze?

A jak ma Ci olej płynąć na wydechowej stronie, pod wiatr ?

Nie ale sądziłem że chociaż trzonki będą uwalone tak jak na pierwszym cylindrze a są totalnie suche. Chyba trzeba będzie zrzucić ssący też i tyle... A jeszcze takie pytanie, czy uważacie że olej który został spalony w komorze byłby w stanie zostawić tego typu tłuste i wilgotne ślady?

Wiesz trzonki to mogą być uwalone w wolnossaku, ale w turbo wozie z dużo wyższym EGT średnio olej ma szanse na utrzymanie się/nie wypalenie.

przecież to się wszystko spaliło na zaworach widać, uszczelniacze kibel prowadnice trzeba sprawdzić w zasadzie góra może być do roboty

Ok, dzięki za jasną opinię. Zamawiam sprzęt do uszczelniaczy i jadę z tematem... Prowadnice sprawdzę na ile się da bez zdejmowania głowicy.

Chłopaki Ci dobrze radzą, sprawdz luzy na prowadnicach bo jak masz luzy to wymiana uszczelniaczy pomoze dosłownie na chwilę i znowu będzie to samo.

Wygląda że ubogo i stopiło uszczelniacz.

A czy te wałki z większym wzniosem nie spowodowały małej kolizji? Dobrze były ustawione? Bo nawet delikatna mogła wyjebać prowadnice i dalej idąc uszczelniacze

Pokazujesz na 3 fotce otwarte zawory i się dziwisz, że są 'zaolejone'. Otwórz te zawory z fotki 1 oraz 2 to też będą 'zaolejone'.
Po dwa to pytanie zasadnicze czy w tym silniku są oryginalne od nowości uszczelniacze, czy były niedawno wymieniane na nowe?
Po trzy to kiedy kopcił, czy najbardziej po rozruchu silnika?

Słuszna uwaga, chociaż silnik był odpalany bez kolektora kilka razy, za każdym razem wyglądało to tak samo, ale być może akurat tak się ustawiał.

Co do kopcenia, to ciężko mi ocenić bo wjechałem nim tylko do garażu. Niestety właściciel poinformował mnie o znaczynym zużyciu oleju dopiero keidy spytałem się o powód niskiego jego stanu, a auto było juz wtedy na podnośniku ze zdjętą turbiną i bez wody. Wydaje się(na tyle ile można ocenić z założonym samym kol. wydechowym) zę zaraz po odpaleniu puszcza chmurę, podobno też gdy pochodzi na wolnych to zaczyna dymić, więc wypisz wymaluj uszczelniacze...

Remont silnika robił poprzedni właściciel, pisał o wstawieniu kucizny i remoncie dołu. O głowicy nie było nic wspominane więc możliwe że uszczelniacze są jeszcze seryjne i stwardniałe. Kolizja raczej nie występuje. Jest gruba uszczelka i dedykowane średnio ostre wałki ustawione na seryjne położenie. Ja myślę że uszczelniacze były już mocno wysłużone, a po wrzuceniu wałków z większym wzniosem zawory zaczęły pracować we większym niż dotąd zakresie i to je dobiło... Do tego EGT faktycznie mogło być wysokie, auto przyjechało do mnie na strojenie i montaż większych wtrysków, do tej pory latało na czipsie który nie ma w specyfikacji ostrzejszych wałków...

Więc masz typowy obraz padniętych uszczelniaczy i jak pamiętam te rzuty w pamięci przez mgłę to przy lejących uszczelniaczach miałem taki obraz kanałów wydechowych jaki prezentujesz.

ja zrobiłem kilka bmw valvetronic na same uszczelniacze zaworowe bez ściągania głowicy tam była wada fabryczna za każdym razem uszczelniacze były plastikowe auto brało 1 litr na 1000 km oleju aż nie wiarygodne do tego dużo dymu z tyłu

Podepnę się, jak silnik kopci na niebiesko na zimnym, aż do mocnego rozgrzania, potem przestaje to kieruje bardziej w stronę uszczelniaczy czy słabych pierścieni?

n/a czy turbo? bo generalnie jakby to bylo n/a to raczej caly motor trup

n/a, 16v, wiem że motor nie pierwszej świeżości, ale na zimnym dość mocno dymi olejowo, po dobrym nagrzaniu prawie nie. Nie wiem czy próbować wymienić uszczelniacze, czy dojeździć i szukać drugiego silnika.

jaki silnik i ile przebiegu? moze byc ze po prostu glowica calosciowo do roboty, prowadnice, uszczelniacze

Silnik motocyklowy... 600, przebieg nie znany (duuży), i zastanawiam się czy w ogóle brudzić ręce czy szukać innego

Przypadkiem nie ma tytanowych zaworów ?

RobertGTI typowe objawy uszczelniaczy zaworowych to sporo niebieskiego dymu tuż po odpaleniu silnika zarówno na zimnym jak i na ciepłym.
Rozgrzejesz silnik, zgasisz. Olej ścieka na zawory i do cylindrów, odpalasz i masz sporo dymu.