Cześć Wszystkim!

Ostatnio naszło mnie, żeby w końcu dokładnie przeanalizować swój wykres. Mowa o:
http://img340.imageshack.us/img340/3703/wykrescompsport.jpg

Nie chce za dużo wchodzić w teorię, ale auto przyśpiesza najlepiej, kiedy ma największy moment obrotowy - oczywiście na danym biegu. Moment działający na koła obliczamy jako iloczyn momentu i przełożenia na danym biegu. Czyli najlepiej zmienić bieg, kiedy moment na biegu, który aktualnie jest wrzucony jest taki sam jaki będzie na biegu, który wrzucimy, a na pewno nie mniejszy.

Przełożenia mojej skrzyni (Skoda Octavia 1.9 TDI AHF):

I - 3,78
II- 2,06
III - 1,35
IV - 0,97
V - 0,77
wsteczny - 3,6
przekładnia główna - 3,389

Zrobiłem sobie excela:
http://dl.dropbox.com/u/2867108/ocp/Analiza%20momentu.xlsm - excel 2007
http://dl.dropbox.com/u/2867108/ocp/Analiza%20momentu.xls - excel 97-2003

Makr się nie bójcie, bo jest tam tylko funkcja do interpolacji :twisted:

Szybkie objaśnienie. Pierwsze parametry to przełożenia skrzyni biegów. Następne wartości odczytane z wykresu. Ta duża to obroty i moment na poszczególnych biegach. Są takie schodki, żeby od było razu widać jakie będą wartości po zmianie biegu:)

Wartości dla momentów innych niż te spisane z wykresu obliczane są poprzez interpolację liniową. http://pl.wikipedia.org/wiki/Interpolacja_liniowa Do takiego wykresu spokojnie wystarcza.

Wszystko pięknie, ładnie, ale coś mi się wyniki nie podobają. Wychodzi z nich, że na każdym biegu musiałbym kręcić do odcięcia...

Stąd pytanie do ekspertów, jest tutaj jakiś błąd, może czegoś jeszcze nie uwzględniłem, czy po prostu mój typ tak ma?

Chciałbym z tym dojść do ładu i w przyszłości zrobić narzędzie w formie strony www, do którego właśnie podawało by się tylko przełożenia i wartości wykresu, a ono by samo obliczało najbardziej optymalne obroty do zmiany biegu, bo jeszcze się z czymś takim nie spotkałem. Chyba, że ktoś coś takiego widział to niech mi podeśle, to chętnie zobaczę

Zachęcam do dyskusji i pozdrawiam:)

Nie przeglądałem Twoich xlsów, ale patrząc na wykres i przełożenia tak by właśnie wychodziło. Czego się właściwie spodziewałeś?

Uwzgedniles rosnace straty wraz z rosnacym obciazeniem?

Brałem pod uwagę samą krzywą momentu. Zastanawiałem się, czy tę zieloną linię strat zamieniać na Nm i odejmować, ale później pomyślałem, że na hamowni de facto mierzy się moment obrotowy, a moc jest wyliczana z wzoru, więc krzywa momentu już chyba zawiera straty. Dobrze myślę, czy się mylę?

Jest to moment na silniku. Straty na kazdym biegu beda inne. Sciagnij sobie program cartest, tam mozna robic takie symulacje. Najbardziej przydatny z tego wykresu bedzie moc na kolach. Mogles poprosic tunera o wykres tabelaryczny wtedy jest to ladnie rozpisane.

osobiście więcej jak do 4000 bym nie kręcił.

Dlaczego? Pomiędzy 4000 a 4500 moment spada tylko o kilkanaście %, to dużo mniej niż różnica przełożeń.

W sumie racja, że to jest moment na silniku, a nawet normalny.

[Moc](km) = [Moment obrotowy](Nm) * [Prędkość obrotowa](obr /min) / 7124

Przykład:

Dla 4200 obr /min, moment 240 Nm -> 240 * 4200 / 7124 = 141.5
3000 obr / min, moment 300 Nm -> 300 * 3000 / 7124 = 126

Nawet jest zaznaczone Mnorm, nie wiem dlaczego wcześniej na to nie zwróciłem uwagi...
Znaczy w pewnym momencie chciałem odejmować od tego te starty, ale coś się głupio zasugerowałem, że ten moment jest na kołach i zostawiłem tę ścieżkę.

Wezmę zaraz podstawię wartości mocy na kołach, przeliczę je na moment obrotowy jeszcze raz to przeliczę i zobaczę co wyjdzie:)

Dzięki za sugestię

Przerobiłem tego excela:)

http://dl.dropbox.com/u/2867108/ocp/Analiz...mentu%20v2.xlsm - excel 2007
http://dl.dropbox.com/u/2867108/ocp/Analiz...omentu%20v2.xls - excel 97 - 2003

To teraz już jest chyba git i tak jak powinno być?

Ale takie obliczenie też jest chyba podglądowe, żeby to było dokładne to trzeba by było mieć wykresy dla każdego biegu.

Tak btw. jakie są jeszcze metody, aby wyznaczyć idealny punkt zmiany biegu? Jazda z akcelerometrem i co jeszcze?

Jakies bledy w formulkach No ale podstawowy moment na kolach pomijajac przelozenia skrzyni powyzej 4tys mocno spada. Ogolnie 1,2 mozna przeciagnac do 4400 bo straty nie sa az tak duze, a im wyzszy bieg tym ciagnac coraz nizej. Sciagnij cartesta, jest prosty w obsludze i ma jeszcze pare ciekawych mozliwosci. Pzdr

Teraz mi wyszło, że:
1->2 opór
2->3 4350
3->4 4250
4->5 4200

Zaraz ściągnę i zobaczę

Patrz na krzywą mocy na kołach (żaden moment). Przy założeniu, że na wszystkich biegach jej przebieg wygląda tak samo jak na załączonym wykresie to powinienes przy przyspieszaniu trzymać sie jak najbliżej maksimum czyli ok 3,5k rpm. Tj. zakładając ze przy zmianie z 1 na 2 obroty silnika spadaja o 1k rpm - 2 powinienes wrzucic przy ok 4.2k rpm. Dalej jeżeli np między 3 a 4 biegiem obroty silnika spadają o 400 rpm to bieg zmieniasz przy 3.8k rpm.

Co? Skąd wziąłeś takie herezje?

Herezje? Fizyka ze szkoły podstawowej.

Zmieniając prędkość (przyspieszając) zmieniamy energie kinetyczną

E = (mV^2)/2

zeby zmienic energię kinetyczna auta trzeba wykonać jakąś pracę

W = P*t

gdzie P to moc.

Po mocy na kolach najlatwiej, kolega ma absolutna racje.
A jesli komus sie bardzo chce wszystko liczyc i rysowac sobie krzywe to niech policzy moment na kolach (czyli moment na silniku pomnozony przez wartosc danego przelozenia i przelozenia glownego). Poza tym trzeba wiedziec o ile obrotow spadamy po kazdej zmianie. Wowczas juz bardzo latwo - ciagniemy na kazdym biegu do obrotow przy ktorych wartosc momentu na kolach jest wyzsza niz bylaby po zmianie biegu.

Przepraszam trochę źle Cię zrozumiałem

Zrozumiałem, że przyśpieszenie na danym biegu jest zależne od wykresu mocy (a to by była herezja).
Przyśpieszenie na danym biegu najszybsze jest tam, gdzie jest najwyższy moment obrotowy.

To, że w odpowiedni sposób możesz wyliczyć punkty zmiany biegu na podstawie momentu, albo mocy to jest oczywiste, bo te dwie wielkości są ze sobą ściśle powiązane.

No nie jest tak. Przyspieszenie na danym biegu jest zależne od krzywej mocy a nie momentu. Czyli z Twojego wykresu wynika ze najszybciej bedziesz przyspieszał w okolicy 3.5k rpm (najwieksza moc) a nie w okolicy 2.2k rpm (najwyzszy moment).

hshanek - to mi sie podoba - przychodzi taki nowy - i wie o co chodzi z mocą i momentem a jestem pewny że wiekszość userów (nawet starych) dalej uważa że moment obrotowy na silniku ma jakiekolwiek znaczenie dla przyspieszania samochodu.

To jeszcze trzeba wiedziec skad bierze sie ta moc. Moc jest parametrem wyliczonym z momentu. Jest to parametr sztuczny(wyliczony), na kola przenoszony jest moment. Wiec zeby wszystko policzyc potrzebujemy momentu na kolach, co od poczatku tematu kazdy wie. A najwiekszy moment na kolach wyszlo koledze ze jest przy 2400.

ręce opadają, to nie do ciebie czesław