Chciałbym usunąć alternator bo mi przeszkadza. I się zastanawiam jak długo na w pełni naładowanym 55ah akku da się jeździć. Czy da rade ogarnąć jedne zawody na 1/4? Powiedzmy max 10 przejazdów. Pradu będzie potrzebował V8 na EMU + cewki, wentylator chlodnicy, pompa paliwa, prędkościomierz i obrotomierz.

Zdechnie po 15-20 minutach...

ja tam elektrykiem nie jestem ale wydaje mi się że po założeniu amperomierza na głównym zasilaniu odpowiedź pojawi się sama

Juz widze strojenie emu gdy napiecie zaczyna spadac od 14 do 9V chociaz zrobisz korekcje.Pamietaj ze wtryski juz nie bede=a sie tak otwieraly jak przy 14V.

Pompa paliwa tez nie poda ile trzeba, wszystko sie rozjedzie..

powymieniac zarówki na diodowe, pompe paliwa na niskich obrotach puscic przez sterownik z supry który zmniejszał napięcie o połowe na małym obciążeniu i aku taki 70Ah i powinien dac rade. A najlepiej mieć 2-3 aku naładowane i podmieniać jak za bardzo spadnie napiecie.
Kiedys miałem Peugeota 305D i aku 92Ah, jak padł mi alternator w piatek to jeszcze pojechałem trase 300KM i wróciłem do domu i padał czasem deszcz i dopiero w niedziele naprawiłem altek. Tyle ze nie było obowiązku świateł dziennych

taaa tylko,ze diesel bez pradu pójdzie heh.Pompa paliwa mechaniczna,tak samo jak wtryski

oczywiście że tak, ale tu potrzeba auta na parędziesiąt minut.
Pytanie do olożwirski : czy masz jeszcze co do napędu z koła pasowego oprócz altka ? bo jeżeli nic nie masz to możesz zrobić taką rzeźbę jaką jest założenie bezpośrednio na wał korbowy altka od motocykla - będzie to ważyć mniej niż wielki akumulator i zawsze będzie prąd a oszczędność miejsca ogromna

Załóż alternator na półoś. W czasie jazdy będzie ładował

alternator na półos ? przecziez to sie rozleci przy wiekszej prędkości, pozatym autorowi chodzi o zmniejszenie wagi
najlebsze bedzie zastosowanie przetwornicy DC-DC 3 sztuki wystarcza, jedna na pompe, jedna na emu i jedna na wtryski i liczniki,
takie przetwornice utrzymują stałe napiecie wyjściowe przy sporych wachaniach napięć wejściowych, spokojnie da te 14,4V nawet jak akus zejdzie do 6V, oczywiście natezenie prądu przetwornica terz podniesie do określonej wartości, wazą tyle co nic ale wydajności prądowej zbytnio nie mają dlatego lepiej dać 3
tu znalazłem mocniejszą więc 2 by starczyły lecz akus moze rozładować tylko do 10V ale wydłuży to jego zywotność
http://allegro.pl/dc-dc-10-32v-na-12-35v-1...3047050899.html

P.S. akumulator 75Ah w LS400 w którym padł alternator wytrzymał 2 godz na dziennych z radiem + oczywiscie tam dochodzi sterownik skrzyni biegów
akumulatorek 45Ah żelowy z przetwornicami uciągie spokojnie 30 min a redukcja wagi spora

Nie wiem czy wiesz, że alternator w silniku spalinowym kręci się z dwukrotnie większą szybkością niż wał, więc jest przystosowany do prędkości obrotowej rzędu 16000-18000obr/min. Powiedz mi w jakim samochodzie półoś osiągnie taką prędkość?
I nie wiem czy wiesz, że przetwornice same w sobie pożerają dodatkowo prąd z akumulatora i będą go rozładowywały jeszcze szybciej. No chyba że to jakieś perpetum mobile jest

pomysł z przetwornicą jest niezły tyle że dobre Walbro 255 pobiera tego prądu dużo więcej. Przetwornica o sprawności 95% nie będzie stanowiła większego obciążenia dla akumulatora. Ja zainwestowałbym w dobry akumulator który w stanie naładowanym spokojnie utrzyma 12V przez dosyć długi czas albo w ogniwa LiFePo4 z których można złożyć baterię o napięciu będącym wielokrotnością 3.0-3.3V (napięcie pracy) które nie spada poniżej 2.8v i które bez problemu odpalą to autko. Tyle ze to już droższa zabawka

rafciu nie chodzi mi o predkosć obrotową jaka wytrzymuje alternator, bardziej mi chodzi o pzeciazenia dynamiczne , dodatkowo zeżba z mocowaniem bo musiało bybyć to zaraz przy skrzyni lub moście , bo półosie przeciez pracują góra dół lub na boki , prawda ? nadodatkek alternator pobiera ok 3-5KM wiec musiała bybyć szpera 100% zeby auto nie zatańczyło

pompa walbro faktycznie duzo bierze, jezeli nie drogie akumulatorki , to mozna dać dwa małe zelowe 12V w szereg. Z pomiedzy szeregu wyciągnąć 12 V na bude i wentylator, a te 24V dać na poządną przetwornice od tira z 24V na 12V , mase z karoseri jak i wychodzaca z przetwornicy mozna połączyć wiec elektryka nie zgłupieje, a bedzie tanio i równie lekko

Alternator na półosi w Porsche GTR.
http://www.racingforum.pl/index.php?showto...9010&st=300

Trzeba naładować akumulator wsadzić do auta przetwornice 12V-230V i podpiąć prostownik. Będziemy mieli perpetuum mobile

Silnik napedza tylko alternator, akumulator zelowy mam. Pedzenie alternatora z polosi czy walu chyba nie ma sensu bo przejade kilometr czy potora a pozniej sie stoi w kolejce.
Zeby sie dowiedziec czy to ma sens musze odpiac ladowanie i sie przejechac, ale to dopiero w kwietniu a odpowiedzi potrzebne teraz...

no właśnie to stanie w kolejce najgorsze bo jak byś miał przelecieć 10 razy pod rząd to bez problemu się uda a tak kłopot gasić auto i palić też nie bardzo...

Wiadomo że w przetwornicy nawet jest takie coś jak prąd spoczynkowy a wynika to z jakieś wartości rezystancji transformatora,ale podczas pracy przetwornicy i tak zachowujemy zaleznosc Pwe=Pwy nie będzie inaczej ,ale przy spadku napięcia poniżej granicznej wartość i tak przetwornica się wyłączy .A tranzystory mosfet mogą nie poprawnie podawać impulsy na trafo.

może jakiś mini reaktor atomowy? można by wtedy założyć prądnice zamiast alternatora i dodatkowo podczas wyścigu było by gratisowo pare nitonometrów. tylko to mało bezpieczne bo w razie "w" mógłby powstać grzyb.

Realne odpowiedzi już padły, więc teraz coś mniej przyziemnego: Jeśli to ma być na sezon 1/4 gdzie jazda jest z reguły przy dobrej pogodzie to możesz wstawić ogniwo fotowoltaiczne. Na pewnym międzynarodowym forum dotyczącym minimalizacji zużycia paliwa w samochodach jest np. Peugeot 307 z Warszawy, który miał zamontowane ogniwo PV, tam akurat chyba do grzałki oleju (nie pamiętam). Taka sytuacja.