By zaciekawić wkleję nieco :

"(„Gun-Engine”)? Jest to silnik spalinowy o nowoczesnej konstrukcji, i niesamowitej sprawności, ponad 4–krotnie wyższej, niż sprawność silników obecnie używanych — a, co za tym idzie, o nadzwyczaj niskim zużyciu paliwa (można je szacować na ok. 0,5 l/100 km, gdy chodzi o nieduży samochód osobowy).
„Kanonierka” akceptuje właściwie dowolny rodzaj paliwa ciekłego lub gazowego: benzynę, acetylen, wodór... Paliwo mieszane jest z wodą w proporcji 8 części wody na 1 część paliwa. Woda pełni 2 istotne funkcje: po pierwsze w trakcie odbierania ciepła od spalanego paliwa (gdy następuje eksplozja) ulega przemianie w parę, zwiększając w ten sposób nacisk na tłok — i umożliwiając wtedy odebranie dodatkowej pracy użytecznej, a po drugie: odbierając — jak wspomniano — ciepło ze spalanego paliwa, utrzymuje silnik w niskiej temperaturze, eliminując w ten sposób potrzebę stosowania jakiegokolwiek w ogóle układu chłodzenia. Dodatkowo: zbędne stają się wszelkie katalizatory czy innego rodzaju filtrowanie spalin, gdyż nie zawierają one żadnych substancji toksycznych.
Dlaczego właściwie nazwa „Gun-Engine” („Działo-Silnik”, czyli coś jakby „kanonierka”)? Konstruktor wyjaśnia ciąg skojarzeń:

lufa (działa, armaty — ang. „gun”) w pewnym sensie przypomina cylinder silnika
pocisk odpowiada tłokowi dodatkowemu — nazwijmy go „przeciwtłokiem” (element niespotykany w silniku tradycyjnym)
spłonka jest „odpowiednikiem” zapłonu
komora nabojowa to jakby komora spalania w silniku
z prochu strzelniczego czerpiemy energię — podobnie, jak z paliwa w silniku
Oczywiście: w/w elementy występują także w tradycyjnym silniku - należy jednak pamiętać, że jedynie „kanonierka” wykorzystuje eksplozje mieszanki paliwowej do wyzwalania energii — w tradycyjnym silniku zaś (po zapłonie) zachodzi spalanie, będące procesem o wiele wolniejszym.
W sytuacji, gdy lufa działa jest jakby wydłużonym cylindrem tradycyjnego silnika, można przyjąć, że nowy silnik jest jakby takim zespołem „działo-silnik” — z jednym wyjątkiem: że zamiast działa mamy coś jakby „urządzenie działowe”, które wykorzystuje paliwo zamiast prochu, ale działa na zasadzie analogicznej do tej, jaką wykorzystuje broń palna.

Kiedy następuje uderzenie w spłonkę, wyzwala to eksplozję prochu (ładunku miotającego), i wtedy przeciwtłok („pocisk”) rusza w stronę tłoka roboczego, komprymując powietrze w przestrzeni lufy-cylindra. Podążając w stronę tłoka przeciwtłok spręża powietrze, zwiększając w ten sposób nacisk na tłok do momentu, aż nie wyrówna się on z siłą detonacji; w tym momencie przeciwtłok zatrzymuje się, i cały proces się odwraca.

Starannym dobraniem masy przeciwtłoka — oraz ilości „ładunku miotającego” — możemy spowodować, że maksymalne ciśnienie wystąpi właśnie wtedy, gdy wał korbowy ułożony jest akurat poziomo, co znacząco zwiększa uzyskany moment obrotowy (nawet do 100 razy!), i uniezależnia jego wartość od prędkości, czyniąc zbędnym kosztowny układ przeniesienia napędu."

Linas : http://gun-engine.pl/index.html

Pytanie który koncern kupi to jako pierwszy i jakie są koszta wyprodukowania takiego silnika... Teoretyczne silnik przełomowy, ale czy doczekamy się zastosowania takiego motoru w seryjnie produkowanych autach to nie wiem.

Moc?

Pozamiata wszystko co znamy tak, że aż nie chcę używać mocnych inwektyw .

Nie doczekamy, ponieważ wóz ma spalać więcej paliwa, niż mniej .

Zwłaszcza Twoje V10 , Nikolas

A tam takie gadanie, jak to faktycznie działa i jest ekonomicznie, bezawaryjne i ekologiczne to producent który wprowadzi to rozwiązanie stanie się monopolistą w mgnieniu oka

Tylko, że coś minusów za wiele nie mogę znaleźć

Lobby chopie...lobby

ja osobiście myślę, że swego rodzaju zmowa uniemożliwi zaistnienie tego patentu...
a jak ktoś będzie chciał się wyłamać, ktoś albo go przekona żeby tego nie robił, albo straci prace, albo zniknie w niewyjaśnionych okolicznościach

Żeby się nie okazało, że to kolejny zderzak Łagiewki

ciekawy projekt, tak samo ten drugi, balerina. jak to sie gdzies bedzie dalo kupic oczywiscie.

taki sam temat jest z silnikiem magnetycznym ktory od wielu lat lezy w biurze patentowym i nikt nic z tym nie robi.

Z tego co mi wiadomo, próbowano patent kupić, jednak bez rezultatu .

Chodzi o to, aby rozwiązanie kupić ( patent ) i schować do głębokiej szuflady .

Nie pierwszy i nie ostatni jak sami wiecie .

Zgadzam sie z Wami. Nikomu nie zalezy na obnizeniu zuzycia paliwa czy podwyzszeniu trwalosci silnikow.

Wystarczy spojrzec np. na Mercedesa, ktorego auta z lat 80/90 przejezdzaly bez wiekszego problemu 0,5 - 1 mln kilometrow. I to nie tylko diesle.
A teraz... Ceny aut rosna a jakosc spada.

Ponadto koniec koncow akcje wielkich korporacji sa zawsze w rekach stosunkowo waskiej grupy ludzi. I to oni decyduja ile i za co mamy zaplacic.


P.S. Temat naprawde ciekawy

Polecam opis modyfikacji silnika Suzuki .

W wielu przypadkach wystarczyły "kit" do danego motoru .

Nie ukrywam, że chętnie przyjąłbym na testy takie rozwiązanie, napisałem maila do konstruktora; dla zainteresowanych szykuje się konferencja ( szczegóły w podanym przeze mnie linku ) .

jeśli gość to przetestuje w takiej formie jak jest to w suzuki i da się to wprowadzić na rynek na podobnej zasadzie jak LPG(dodatkowe instalacje) to myśle że realne jest rozpowszechnienie tego łącznie z kupieniem patentu przez jakis koncern . Jeżeli ktoś to kupi przed rozpowszechnieniem to pójdzie do szuflady pewnie

jakoś tego nie czuje wiadome jest że jak ktoś wymyśli silnik zamieniający energie spalania stukowego na mechaniczną do będzie to duży krok naprzód ale jakoś czarno to widze

no to jeszcze polskie paliwo zrobione z CO2 przez profesora Nazimka z Lublina http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.d...UBLIN/994347122 i ten silnik, który eksplozję zamienia na użyteczną pracę. Te technologie będą sie sprzedawać jak świeże bułeczki...

Diesel wydaje się mało skomplikowanym silnikiem, a ile trzeba dopłacić do samochodu z dieslem.. Kto przy zdrowych zmysłach będzie chciał kupić ten wynalazek? Podobnie było/jest z samochodami z napędem elektrycznym, po co wprowadzać coś nowego, skoro, stare i sprawdzone doskonale się sprzedaje?

A swistak siedzi i zawija w sreberka...

Dajcie spokój Silnik kanonierka ? Wystarczy zamienic spalanie na detonacje i swiat jest prostszy? Jakos nie chce mi sie wierzyć. Mało faktów, a opis jak dla 12latka.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Detonacja - pierwsze z brzegu informacje - 5800 C ? Od kiedy paliwo jest materiałem wybuchowym?

To jakis zart raczej.Przyjmijmy ,ze w takim silniku max cisnienie uzyteczne wynosi 30Bar ,pomnozmy to przez 14 co daje 420Bar!!! I przy tym moc wyzsza tylko o 40%
EDIT: dodam tylko ,ze 420Bar jest nawet nieosiagalne dla dragsterow ...

Racja nie zrozumailem.-90% paliwa to ma sens.

Ten post został edytowany przez pieszy: Fri, 06 May 2011 - 23:48

No ale woda? będzie przedostawać się przez pierścienie do oleju i w końcu może spowodować zatarcie silnika...