Witam, przyszedl czas na zakup kolejnego auta

czego szukam? napewno Coupe, naped RWD lub AWD, preferowany duży silnik wolnossący lub 2.5-3L turbo, tylko benzyna, koszty utrzymania bez znaczenia ale nie moze to byc wydmumka ktorej nikt nie bedzie potrafl serwisowac lub na czesci trzeba bedzie czekac tygodniami
Auto bedzie uzytkowane jako 3 w domu, roczny przebieg pewnie ponizej 5tys, auto nie bedzie uzytkowane na torze, roczniki 2010+

budzet 90tys, wstepnie wytypowałem 3 auta

Audi S5 4.2 FSI V8
Nissan 370Z 3,7 V6
BMW E92 335i 3.0 R6 biturbo

jak wspomnialem koszty serwisu sa bez znaczenia ale tez nie chcial bym aby auto wiecej stalo niz jezdzilo, ktore bedzie bezpieczniejszym wyborem? kazde ma cos za uszami, najmlodsze z nich wszystkich i z najmniejszym przebiegiem bedzie Nissan, za ta cene jest szansa na 2014/2015r z symbolicznym przebiegiem w dodatku z polskiego salonu

z tego co wiem w BMW drogi osprzet i elektronika lubi platac figle, w nissanie problemy glownie wynikaja chyba z oleju jaki byl zalewany w ASO, w kazdym razie po sieci kraza opinie ze mocniejsza jazda na 5w30 skonczyc sie moze zatarciem silnika z powodu zbyt wysokiej temperatury oleju

Audi napewno ma problem z nie trzymaniem mocy, rozrzad tez chyba nie nalezy do najtrwalszych

Cokolwiek nie kupie to zafunduje konkretny serwis na poczatek, jesli macie wiedze w tym temacie to co trzeba/warto zrobic w kazdym z tych aut po zakupie?

moze jakas alternatywa? VW odpada, Seata juz mam, Hondy odpadaja wszystkie, francuzy tez, cos z mercedesa lub Lexusa?

Dołożyć troche i kupić BMW M3 E92.
+ Nie straci na wartości
+ Ma zajebisty dźwięk
+ Świetne prowadzenie
+ Kultowosc (jedyne M3 z V8, garb na masce, poszerzenia, LSD, 8 przepustnic, super reakcja na gaz)
+ Wygląd

Pakiet startowy to panewki, jeśli poprzednik o to nie zadbał wcześniej.

Audi S5 4.2 FSI V8 - nie trzyma mocy, ciężkie, tym seatem z opisu byś go pewnie wydymał.
Nissan 370Z 3,7 V6 - przestarzale auto, średnie osiągi, nie widzę w nim nic szczególnego.
BMW E92 335i 3.0 R6 - z tym budżetem lepiej szukać M3.

Jeszcze rok temu celem było kupienie BMW M2 ale wiekszosc tego co ogladalem to byly bardzo zajezdzone wozy bez wzgledu na cene. z M3 napewno jest tak jak piszesz, ale zeby kupic zadbany wóz musialbym dolozyc ok 40tys + pewnie min dyche na serwis, sa oczywiscie tansze sztuki ale o ile w normalnym wozie do codziennej jazdy duzy przebieg nie ma dla mnie znaczenia o tyle w sportowych wozach przebiegi rzedu 200tys skutecznie mnie odstraszaja, moze nie slusznie, ale jak wspomnialem w poprzednim poscie koszt serwisu nie ma znaczenia, moge wydac 15 w rok na serwis ale nie chcialbym aby co tydzien czy dwa wychodzily nowe usterki, zawsze robilem tak ze po zakupie fundowalem konkretny serwis i pozniej w zadnym aucie nic mi sie nie dzialo, auta ktore wymienilem moge kupic z przebiegami rzedu 40-80tyskm co wydaje sie nie wiele i przynajmniej w teorii wrozy w miare bezproblemowa eksploatacje.

Ale oczywiscie zdaje sobie sprawe ze nawet auto z przebiegiem 40tys moze byc trupem (czego sa przykladem M2 ktore ogladalem czy rozne auta z wypozyczalni ktorymi jezdze)

Wracajac jeszcze do moich typow, najbardziej sklaniam sie ku Nissanowi i BMW, z wygladu delikatnie na plus Nissan, na osiagach az tak bardzo mi nie zalezy, auta szukam bardziej z checi posiadania czegos fajnego niz szukania konkretnych osiagow bo na dobra sprawe szybki to jest juz seat ;p na torach bywam wypozyczonymi autami, a poza torem coraz rzadziej jest okazja szybciej pocisnac, poki w zyciu nie mam wiekszych zobowiazan to chce sobie jeszcze sprawic fajny woz

dla funu to bym poszedł w ładnie gadające V8
ISF albo C63

alfa gulia veloce? chyba najfajniej prowadzace sie auto w klasie

A przypadkiem te V8 z M3 też nie miało problemów z trzymaniem mocy?

370Z ma mój znajomy. Śmiga po torach, wyniki i czasy przyzwoite (jak na drogowe auto), dojeżdża i wraca na kołach. Nic nie mówił by były jakieś awarie.

Tak tylko uzupełnię jako, że bardzo dobrze znam te samochody.
Z tych 3 tylko 370z nadaje się jako fun car. (nie zapier***, ale mi daje większy fun niż 700 konne rs6)
Bmw dobry Daily driver, to samo audi.
Nietrzymanie mocy jest powodowane zabrudzeniem dolotu.
Jaka jest przewaga audi nad bmw? 4wd i koszty utrzymania.
A bmw nad audi? Trochę lepiej się prowadzi i można sporo mocy ugrać (w porównaniu do s5)

Jeśli auto na weekendy albo po prostu jezdzisz kiedy chcesz a nie kiedy musisz to nissan, jak nie tk jeden z dwóch pozostałych

Zdarza się, ale w mniejszym stopniu, okolice 5%.
Ja bym jednak dał temu samochodowi szansę, znajomemu rok temu udało się kupić zadbana sztukę, wersję europejską z 09 roku za okolice 100 tysięcy, przebieg 160 tysięcy KM.

s5 nie trzyma mocy, mocno średnio się prowadzi (żeby nie powiedzieć, że wręcz słabo)

335i / 370z raczej spoko, osobiście wolałbym 370z, ale ew. tuning w bmw sporo tańszy (seryjnie uturiony)

Może odpuścić troche rocznik i szukać M3 ale e46? Auto już kultowe, w ostatnich latach zdecydowanie nabiera wartości.

Swoją drogą jeśli to ma być typowy weekendowy fun car to poszedłbym w v8 tak jak pisał kolega wyżej ( c63 / ISF / M3 e9x)

Jak S5 to szukaj prędzej z 3.0 TFSI lekka ręka zrobisz 400+, jedzie wiele lepiej niz V8

Opis pasuje do Forda Mustanga GT 2015+. 90k zł starczy na wersję Premium z manualem. Kwestia czy szukasz tego typu fajności w aucie.

też miałem zaproponować mustanga ale myslałem że trzeba by dodatkowe 50k naszykować.

Jako użytkownik S5 (ale 3.0T) powiem tylko tyle - to nie jest auto weekendowe, tylko szybkie daily. Może jestem spaczony bo przesiadłem się z S2000.
Jeśli szukasz funu to tylko Zeta.

To samo 335i, możliwe ze m3 to już fun car, ale nie jeździłem to nie wiem.
Fun car z założenia to samochód którym nie chcesz jeździć do pracy /na zakupy bo jest twardy, mały, głośny, niewygodny, ale daje przyjemność z zapie*****

Kazdy ma zapewne inna definicje auta weekendowego czy funu z jazdy

Auto nie musi byc bardzo szybkie, dla mnie Cupra juz jest dosc szybka a kazde auto ktore wymienilem zdaje sie byc i tak szybsze od niej, bardziej niz osiagi zalezy mi na fajnym prowadzeniu ale jak wspomnialem nie ma to byc auto ktore robi dobre czasówki na torze

wgl nie musi to byc najrozsadniejszy wybor w tej cenie, szukam auta troszeczke nietuzinkowego, kwestie podatnosci na modyfikacje pomijam, jesli bedzie turbo to zrobie program, jesli wolnossacy to ewentualnie wydech dla dzwieku

@hubi91 auto na weekendy lub w tygodniu wyskoczyc na pojezdzawke za miasto, na codzien do pracy jezdze zwyklym leonem 1.6 ;p wiec kwestia praktycznosci przyszlego auta jest bez znaczenia, auto tez nie bedzie jezdzilo zima

Póki co chyba najbardziej sklaniam sie ku zetce, zerknalem na c63, niestety podobnie jak w przypadku M3 te ktore rzucily mi sie w oko to niestety okolice 130-140tys co w praktyce oznaczalo by zakup odlozony w czasie o 2 lata albo sprzedaz Cupry, ekonomicznie to stracilbym kupe kasy bo zakup+serwis+dopieszczenie wszystkiego to 80tys a sprzedam ja moze przy dobrych wiatrach za 55-60, a po drugie naprawde lubie tym jezdzic ale jednoczesnie ciagnie mnie w kierunku czegos bardziej rasowego stad RDW i duzy silnik.

Dzieki panowie za wszystkie porady, prawdopodobnie stanie na zetce, jesli ktos ma cos do dodania w kwestii awaryjnosci, serwisu, bolaczek to chetnie poslucham

co nieco tam z sieci wiem (m.in z filmow z Coobciem)

Mustang 5.0 GT S550 EU. Wygodne, szybkie, pieknie gadające, fajnie latające po winklach, ze świetną szperą. Plastiki przed liftem twarde. Fotele Recaro bym odpuścił, komfortowe z wentylacją i tak trzymają bardzo dobrze. Pewne problemy z silnikiem (bodajże panewki). Ostatnio znowu wziąłem do testu tego drania i nadal daje mi przepotężną dawkę przyjemności ze sportowej czy tam dynamicznej jazdy po winklach. Audi RS5 2.9 V6 przy nim wręcz usypia S5 to już w ogóle bardziej daily premium, bo sportowe to w niej są tylko osiągi. PS. Giulia Veloce i Stinger GT też zajebiste, chociaż każde z tych 3 aut ma inny charakter. Każdym warto się przejechać.

Do mustanga jakos nigdy mnie nie ciagnelo, zawsze kojarzylo mi sie z autem ktore nie skreca ale nigdy nie jezdzilem wiec nie mam pojecia jak jest naprawde, jesli te mustangi wspolczesne co jezdza w wypozyczalniach jezdza jak opisujesz to musze sie tym w koncu przejechac.

z audi to w sumie mam doswiadczenie z nowym RS3 i TTRS, bardzo szybkie wozy na prostej, w zakrecie tez nie najgorzej ale chyba zbyt grzeczne, nie wiem czy dobrze to zrozumiecie ale auto dla mnie jest fajne kiedy czuje do niego respekt i wiem ze nie moge sobie pozwolic na zbyt wiele, oczywiscie to wynika z doswiadczenia, ale np porownujac RS3 czy TTRS do M2 to w audi ciezko zrobic cos co spowoduje szybsze bicie serca, w M2 ilekroc bym nia nie jechal zawsze potrafi zaskoczyc (chociaz podobno to i tak grzeczne auto w porownaniu do starszych emek)

Porsche Cayman

Za dokładnie 51k zł więcej kupiliśmy ostatnio pod wynajem salon Polska 2018, 17k km, AT + grubo w opcjach + trochę akcesoriów RTR.

Cześć! Na początek to chciałbym się przywitać widzę, że kolega stoi przed dylematem dokładnie takim samym jak ja rok temu wiem, że temat stary ale jesli jeszcze nie wybrałeś to mogę Ci parę spostrzeżeń podrzucić. Sam szukałem spośród tych właśnie aut swojego trzeciego samochodu weekendowego.

Na początek chciałbym napisać, że opinie będę odnosił do aut bez modyfikacji i w dobrym stanie technicznym. Bo nie chcę komentować opinii na temat samochodó w oparciu od "najtańsze" na .... a potem pisać bzdury, że któreś auto nie jedzie (S5), w innym obraca panewki (335i), a jeszcze inne łatwo zatrzeć (370z).

1. BMW 335i
Bardzo dużo egzemplarzy po przejściach, w stanie zaniedbanym mnie udało się przejechać dwoma egzemplarzami jeden w manualu, a drugi ze skrzynią ZF6HP19 (z tego co się orientuję tylko HP19 były montowane w 335i z serii ZF6). Auto bardzo przyjemne do jazdy, nie powala przyśpieszeniem ale ma bardzo duży potencjał wprost proporcjonalny do zainwestowanych środków. W obu przypadkach wydech był niestety seryjny i brzmi jak dla mnie najgorzej z całej trójki ale... dziś nie jest to problem bo może brzmieć pięknie jeśli go zmodyfikujesz.
Jak dla mnie auto przestarzałe w środku, nic nie zdradza, że masz do czynienia z autem usportowionym. Na weekendowe auto w stocku moim zdaniem się nie nadaje... ale ma fajne aspiracje na torową zabawkę pod warunkiem grubych modyfikacji, które mało nie kosztują - temat rzeka. Jak dla mnie z prowadzeniem nie ma szału nie jest w tym lepszy na pewno od S5, a już na 100% prowadzi się gorzej niż Nissan.

2. Nissan 370Z
Moim zdaniem najładniejszy samochód z zestawienia, bardzo rasowy, "gokartowy" ma w sobie coś co osobiście lubię i nie potrafię opisać. Auto wbrew pozorom nie jest szybkie w porównaniu do dwóch pozostałych, ale wrażenia z jazdy sprawiają, że wydaje się zupełnie na odwrót . Szerokie gumy, typowe miejskie koleiny i but w podłodze to "walka o życie" .
Dla mnie samochód bez większych wad, silnik jest pancerny jeśli jeździ na dobrym oleju i dodatkowej chłodnicy, skrzynia manual jak i automat działają bardzo fajnie, automat nie wbija biegu wyżej jeśli jest w trybie manualnym .
Nie zdecydowałem się na zakup, ponieważ nie znalazłem bezwypadkowego egzemplarza i samochód był dla mnie trochę za wolny jak na tak krzykliwy wygląd.

3. Audi S5 4.2 v8
Zasadniczo samochód o dwóch twarzach, które mi osobiście bardzo pasują. Na początek chciałbym zdementować bzdury powielane przez ludzi, którzy mało mieli z tym autem do czynienia. Samochody nie trzymają mocy ze względu na nagar, chciałem podkreślić, że wszystkie silniki benzynowe z wtryskiem bezpośrednim mają problem z nagarem, czyszczenie nie jest kłopotliwe i dziś nie kosztuje już dużo (500-1000 zł). Jeżeli zmieniamy olej co 5tys, jeździmy na dobrej jakości paliwie, pilnujemy wymian filtrów paliwa i powietrza to na serio temat można pominąć.
Z nagarem najwięcej kłopotu mają egzemplarze przed 2009 rokiem, ze starym "kanciastym" typem kolektora ssącego, to samo tyczy się rzekomych problemów z łańcuchem rozrządu... jak ktoś nie dba to ma problem jednak nie jest on nadmiernie awaryjny, a od 2009 problem praktycznie nie występuje bo zastosowano nowy typ napinacza. Skrzynia ZF6HP28 znosi o wiele więcej niż ZF6HP19 w BMW, poza tym pracuje wyraźnie szybciej ale można to nadgonić softem w obu przypadkach, natomiast trwałość jednostki napędowej jak i skrzyni zdecydowanie po stronie Audi.


Teraz kwestia ogólna dotycząca prowadzenia , dla mnie najlepiej prowadzi się 370Z, najbardziej idiotoodporny jest S5, a 335i jest zupełnie neutralne. Nóż mi się w kieszeni otwiera jak czytam, że S5 się nie prowadzi (jeszcze bardziej bawią mnie powody z jakich to się nie prowadzi ) a 335i wręcz odwrotnie to teraz polecam sprawdzić na fastest laps na ilu torach S5 jest szybsze od 335i e92:
na 7 znanych torów S5 jest szybsze od 335i e92 na 5 z nich, na 1 mają ten sam czas i na jednym e92 jest szybsze od S5.

Więc się pytam jak to możliwe, że S5 się nie prowadzi ? A może to z nami jest coś nie tak hmm? Z napędem 4x4 jeździ się przecież inaczej niż z 2WD, czy czasem nie ciśniemy S5 bardziej bo ma Quattro i uważamy, że więcej nam można? Zakładamy lipne opony bo przecież i tak jest Quattro? Nie operujemy prawidłowo balansem masy przygotowując się do zakrętu etc? Ile osób z krytykujących miało okazje sprawdzić to auto chwilę dłużej na torze?

Powiem wprost mity z prowadzeniem się S5 spowodowane są w większości nieumiejętnym podejściem lub obchodzeniem się. Nie jest to samochód stricte torowy, ale proszę sprawdzić na fastest laps ile z "torowców" zostaje za nim w tyle. Na podsumowanie prowadzenia S5 vs 335i e92 powiem tylko tyle, że podsterowność (którą da się zredukować do minimum zmianami w zawieszeniu, geometrii i dobrą oponą) w S5 zaczyna się tam (0.91g), gdzie 335i już dawno staje się nadsterowne(0.88g). Fakt faktem, ze podsterowność jest irytująca, nadsterowność kontrolowana może być fajna ale nigdy nie będzie szybka.

Po wyłączeniu S5 ASR i ESP daje się pobawić nie gorzej niż tylny napęd, oczywiście nie mówię o drifcie, a powerslidach.

Tą dwójkę i tak pod względem prowadzenia dominuje 370Z i choć jest na prawdę dużo wolniejszy "ze świateł" to na torze z reguły jest szybszy od S5, a co za tym idzie również od 335i.

Kolego, jeśli masz jeszcze jakieś pytania chętnie odpowiem, lecz na Twoim miejscu z całej tej trójki kupiłbym Cayman'a S i jak mam tak zamiar zrobić na wiosnę.

Pjona