Witam,

Mam taki nietypowy problem, że
raz na dzień i tylko gdy jest na zewnątrz > 15stC auto po całonocnym staniu i uruchomieniu, po około 30 - 60 sek pracy silnika, sterownik (?) odcina zapłon na ułamek sekundy i później już do kolejnego odstania w nocy jest spokój (nie da się tego drugi raz powtórzyć w tym samym dniu).

Obecnie, gdy rozpoczynam jazdę a na zewnatrz jest koło 0 problem w ogóle nie występuje.

To odcięcie wystepuje zarówno na wolnych obrotach (wtedy auto jakby gaśnie) ale po tym ułamku sekundy wszystko wraca do normy.
Podczas jazdy jest to po prostu szarpnięcie.

Na testerze jak monitorowałem RPM to w momencie odcięcia zapłonu RPM wyskoczyły do góry na ponad 5000 - stąd zakładam, że sterownik odnotował przekroczenie max RMP i odciął zpłon. Podmieniłem czujnik połozenia wału na nowy OEM i nic to nie dało.

Stąd pytanie - czy ten pik RPM może być powodem i co może w tm silniku powodować taki błedny odczyt?

Problem z diagnozą polega na tym, że tak jak napisałem jest to 1x na dzień i to jak jest ciepło.

Mógłbym pomienić sterownik ale nie wiem jak rozróżnić wersję zwykłą (200KM) od trophy (220KM) bo podejrzewam problem z programem (kupiłem auto po programie i niestety nie wiem gdzie to było robione)