Wiem, temat wygląda trochę jak mokry sen gimnazjalisty ale jest jak jest.
Szukam nowego auta, którym będę dojeżdżał tu i tam w tym do pracy 20km.
Na dalsze wycieczki raczej będzie coś innego ale samochód musi być używalny jako daily.
Auto musi mieć w sobie to coś i wyróżniać się z szarego tłumu, może wyróżniać się tylko silnikiem, z zewnątrz wcale nie koniecznie.
R2 było , R4 też, R5 Turbo mam teraz, R6 nigdy mnie nie ciekawiło tak samo jak V6.
Biorę więc pod uwagę samochody z silnikami V8, V10, V12, ewentualnie jakieś 4 cylindrowe turbo ale tylko w pakiecie z napędem na 4 koła.
Koszty utrzymania schodzą na dalszy plan, no chyba że jest totalny kosmos typu rozrząd to 15 tys. zł to odpuszczam.
Jak najbardziej wchodzi w grę kupienie samochodu uszkodzonego, po kolizyjnego np. z USA i zrobienie na spokojnie we własnym garażu - budżet jest tylko na zakup, resztę będę ogarniał na spokojnie.
Jak na razie moje typy to
1. Dodge Challenger V8 z początku produkcji puknięty ze stanów
2. Volvo S80 V8
3. Myślałem nad V10 ale chyba wychodzi, że na nic mnie nie stać
4. Jakiś Merc V8? Nie wiem, kompletnie nie siedzę w tej marce.
5. Jakiś Lexus V8? GS?
6. Jeśli chodzi o V12 to też nie za dużo przychodzi mi do głowy. Kiedyś byłem śmiertelnie zakochany w E38 V12 ale teraz to już przeważnie kompletne trupy.
7. Bardzo ciekawią mnie takie zabawki jak A45 AMG ale nie ten budżet niestety.

Propozycje, dywagacje? Wszystkie chwyty dozwolone!

A8 D3, do wyboru V8, V10, V12.

Dlaczego Challenger?

Może ciekawsze będzie Corvette C6 po lekkim gongu?

BMW E60/E63 550i + dobry wydech

Silnik syf, cokolwiek innego.

E55 AMG w211 albo Ford Mustang 5.0 V8 bardziej skłaniał bym się ku Fordowi ponieważ będzie znacznie młodszy.

Ja przy tych wymaganiach bym odpuścił v12, v10.
Zostaje v8. Jeśli nie przeszkadza Ci, ze szybsze będzie jakieś mocne 2.0 turbo benzin albo 3.0 w gnoju pl sofcie w 4wd to śmiało jest w czym wybierać. (w tym budżecie szybkiej v8 nie dostaniesz).
Najtaniej i najłatwiej (kupić i serwisowac, w tym wypadku) to lexus lub audi.

545/550 to jest aż taka padaka? To, że lubi się lać z tego i mityczna już rurka to wiem. Rozumiem, że wyeliminowanie podstawowych problemów nadal nie uczyni z tego bezpiecznego silnika? Gdzieś mi się obiła o uszy teoria, że 550i jest niby lepsze, aczkolwiek nie bardzo chce mi się wierzyć żeby między tymi silnikami były jakieś większe różnice?

faktycznie sen gimnazjalisty - od R4 turbo po V12. Jakiś Merc, jakiś Lexus, jakieś Volvo. I żeby banan nie schodził z twarzy... I najlepiej do 50k i z niewielkim przebiegiem.

Jeśli masz wyrobiony gust motoryzacyjny, to wiesz, jakie marki są dla ciebie poważne, jakie mocy, co cenisz w aucie i tak dalej. A tak, co post to będzie wymieniane inne auto, bo jeden uważa tylko BMW, inny Volskwageny, a jeszcze inny tylko Audi. A na końcu, o ile dojdzie w ogóle do transakcji będzie tekst - dzięki wszystkim za rady, kupiłem Seicento od swojego dziadka - pewna historia, nie bity, pierwszy właściciel, na dupowóz idealny. Co prawda nie V8, ani V10, ale w mieście daje radę i jest tu szybszy od A45AMG. Poza tym jest na gaz, więc za dyszkę jeżdżę przez tydzień...

Mając taką kasę, szedłbym w Pontiaca GTO 6,0. Ostatni wóz dla prawdziwego mężczyzny, z manualem i RWD, bez elektronicznych kagańców. Do tego nietuzinkowy wygląd.

No tak , jest w czym wybierać. I z dostępnością części i serwisu też nie będzie problemu...

Za 50tys to trudno kupić ładnego hot hatcha z rozsądnym przebiegiem, a co dopiero v8,v10,v12 to niestety sen, to będzie wieczna skarbonka.

Chryslera 300C 5,7 Hemi kupisz bez problemu za 50k. Podobnie jak Dodge Magnuma i Chargera. Albo Cadillaca CTS. Takich aut jest masa, zależy co komu się podoba. Dlatego piszę, że w takich tematach można wodę lać na kilkadziesiąt stron i każdy napisze inny typ, bo ma jakieś swoje preferencje.

volvo s80 i banan na twarzy?
to juz byl wolał zwykłe 335i albo m3 e46
I co z tego że nie V8?

A jak musi być V8 to ameryka albo okularnik AMG

Nie popadajmy w paranoje... za około 50k masz spory wybór aut usa padało hasło lexa spokojnie ogarnie się gs mk3 któremu raczej daleko do skarbonki... kwestia bardziej sprecyzowanych marzeń autora tematu.

Tylko te auta z usa to zwykle dzwonniki, po powodzi, pożarze topić pieniądze w taki wynalazek też nie ma sensu. Co jest ciekawego w lexusie gs mk3? to leciwa limuzyna klasy wyższej. V8 tam wcale nie słychać.

Nie wiem co s80 v8 dzieli wspolengo z reszta kandydatow, ale jezeli juz to chyba lepiej wersję t6 niz v8. T6 po lekkim programie zjada V8. Oraz ma sumarycznie bardziej przystepny apetyt na paliwo. T6 to rzędowe 6cyl 3.0 z turbo (twinscroll zdaje się).
T6 i V8 w jednym modelu to troche strzal w kolano ze strony producenta w tamtym czasie (v8 zaprezentowano troche wczesniej). Nawet mozna zauwazyc, ze to samo T6 np w XC60 wychodzilo z moca 305 KM, ale do s80 oferowano wariant T6 detuned do 285KM zdaje się. Chyba tylko po to, zeby odroznic go od V8 315 KM. Dlatego tez bazą jest 305 KM,ktore mozna lekko dlubnac. Mozna na yt znalezc porownanie s80 v8 vs t6 w akcji.

Słabsze t6 szły do 2010r i w s80 i w xc60, mocniejsze później. Słupki i turba są takie same. Softy pozmieniali tylko.

"A8 D3, do wyboru V8, V10, V12."
Jakoś kompletnie nie pasuje mi ten wygląd A8

"Dlaczego Challenger?

Może ciekawsze będzie Corvette C6 po lekkim gongu?"
Podoba mi się wizualnie, za dzieciaka wzdychałem do starego Challengera, V8 na pokładzie, brzmi dobrze, ceny znośne.
C6 nie brałem pod uwagę, dzięki za podpowiedź.

"E55 AMG w211 albo Ford Mustang 5.0 V8"
Trochę myślę o E55 ale jakoś jego taksówkowatość mnie odpycha. Mustang nigdy do mnie nie przemawiał, już prędzej Camaro ale z tej całej ameryki Challenger najbardziej przypada mi do gustu.

"Ja przy tych wymaganiach bym odpuścił v12, v10.
Zostaje v8. Jeśli nie przeszkadza Ci, ze szybsze będzie jakieś mocne 2.0 turbo benzin albo 3.0 w gnoju pl sofcie w 4wd to śmiało jest w czym wybierać. (w tym budżecie szybkiej v8 nie dostaniesz).
Najtaniej i najłatwiej (kupić i serwisowac, w tym wypadku) to lexus lub audi."
Nie szukam czegoś bardzo szybkiego, zdaje sobie sprawę, że Golf GTI na lepszym stage'u mnie objedzie. Ma być coś z ciekawym silnikiem po prostu.
I tak, masz rację - V12 i V10 to raczej nie mam co szukać. Trochę poczytałem i na 95% celuję w V8.

"Mając taką kasę, szedłbym w Pontiaca GTO 6,0."
Dzięki za propozycję.

"Dlatego piszę, że w takich tematach można wodę lać na kilkadziesiąt stron i każdy napisze inny typ, bo ma jakieś swoje preferencje."
I dlatego założyłem ten temat aby ktoś podpowiedział coś ciekawego co mi umknęło.

"volvo s80 i banan na twarzy?"
Miałem okazję się przejechać 200km tym autem. Ładne, wygodne, dobrze wyposażone, miło brzmiące V8 z automatem. Ja byłem całkiem zadowolony.
Teraz mam S 60 T5 no i całkiem blisko mi do S80 jeśli chodzi o ogólne preferencje. Jak by było S60 V8 to bym brał.

"Nie wiem co s80 v8 dzieli wspolengo z reszta kandydatow, ale jezeli juz to chyba lepiej wersję t6 niz v8. T6 po lekkim programie zjada V8."
Podobnie jak reszta kandydatów ma też.... silnik V8. Tu nie chodzi o to co będzie szybsze od świateł, nie kręcą już mnie takie zabawy.

W każdym razie Challenger to na chwilę obecną mój faworyt. Jest na forum jakiś wlaściciel aby podpytać o subiektywne opinie?

Ps. Cinquecento w gazie już miałem więc sej również odpada.

Bmw e64 645 . Idzie lato wiec cabrio jest ok,ma V8 i wyroznia sie

A maserati quattroporte? Za ok 60k można coś już kupić, trzeba tylko brać silnik 4.2 i klasyczny automat. Koszty wiadomo że wyższe niż w pozostałych autach ale dźwięk silnika miażdży.