Pytanie jest pewnie OT, ale zastanawia mnei co robicie w czasie kiedy w autko chlodzi Wam sie po jezdzie turbina ? Ile czasu zazwyczaj 'chlodzicie'. Ja ostatnio doszedlem do wniosku, ze chyba bedzie trzeba kupic do samochodu jakis telewizor, a ze wzgledu na skromny obecnie budzet wrzucic do schowka jakas fajna ksiazke. Lepiej maja ludzie palacy bo zawsze moga sobie wysiasc z samochodu i zapalic...

Wiem, ze pytanie jest OT i najpierw probowalem je zadac w dziale Off-Topic, ale jest dostepny tylko dla moderatorow. Czas napisac do dzialu 'sugestii' prosbe o zalozenie czegos w stylu Hyde Parku

pozdrawiam
frytol

O ile pamiętam to GS trenował patent z laniem wody na gorącą stronę turbiny. Zawsze można maskę otworzyć.

Czy ja wiem Pytanie bardzo na miejscy. Ile trzeba odczekać po streetracingu, aby turbo ostygło na tyle by mu się nic nie stało?

3min max 5 min, wiecej nie potrzeba

załóż turbo timer

Najlepiej przejechać się trochę dłużej po mieście, nie gazować, pozwolić by auto przejechało się kawałek ze zdjętą nogą z gazu. Bo zatrzymanie sie zaraz po rajdowaniu (pomimo włączonego silnika) jest bolesne dla silnika.

tez bym polecal turbo timer, ale jak wczesniej pisales brak funduszy, wiec zacznij palic

polecam zasade jednego kawalka, wystarczy miec radio i puscic sobie jeden kawalek byle nie krotszy niz 3 min

ehehehe ja mam same plyty z setami po 70min :] czasami w samochodzie siedze pol nocy czekajac az sie skonczy buehehehe

Wiele zależy od rozmiaru turbiny, efektywności układów chłodzenia wody i oleju i tak dalej. Subaru np. można wyłączyć znacznie szybciej niż mojego - w moim od razu zaczyna się wściekle gotować woda w układzie chłodzenia.

odczekuje 5 minut...dodatkowo włączam wentylator żeby max. schłodziło silnik

Używanie turbo timera może spowodować problemy. To znaczy, jeżeli wyjdzie się z auta zostawiając włączony motor i auto zostanie np. ukradzione (sytuacja coprawda mało prawdopodobna, ale zawsze), to mamy szansę, że nie dostaniemy odszkodowania...

1. turbo timer średnio umozliwia odjechanie autem
2. jak mi ubezpeczalnia coś takiego udowodni?

Ubezpeiczalnia nie jest w stanie tego za bardzo udowodnic to raz, a po drugie turbo timery sa tak pomyslane, aby nie ulatwialy kradziezy... Maja pomagc w dluzszym, bezawryjnym uzytkowaniu autka

a kto Ci BlitzZ , mówi , że trzeba odchodzić od samochodu , jak sie tak bardzo boisz

2 minuty wystarcza, no chyba ze turbina biala po zabawie

W turbo timerch jezeli hamulec reczny nie jest zaciagniety, silnik nie zostanie na chodzie i jezeli juz turbo timer dziala i "pusci" sie hamulec reczny, silnik sam gasnie

a czy po spokojnej jezdzie (tak ze podczas jazdy turbo nie podpompuje nawet raz) tez chlodzicie ?

Ja zawsze mam TT na conajmniej 1 minutę.

zwykle nie, w skrajnych przypadkach chwilke poczekam

Ja zawsze jak wracam z pracy to cala trase spokojnie, tak zeby potem nie czekac tych 3-4minut, i cholera zawsze juz prawie pod samym domem nie moge sie opanowac i ja przeciagne na II i III i chlodze