Panowie mam problem, nie wiedziałem że są takie duże kary za brak ciągłości OC i w związku z tym nie wykupiłem go na czas. Sytuacja wygląda tak. Kupiłem samochód z ważnym OC, nie przerejestrowałem go. Samochód zimowałem i odpaliłem dopiero w czerwcu a OC wygasło w marcu, kara od UFG to ok 4 tys (tyle można dostać). Ktoś ma jakiś pomysł jak uniknąć tej kary? Wiem że mogą dać karę tylko jeśli zweryfikują brak ciągłości w tym roku potem już nie mogą nałożyć niby kary. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły lub miał podobną sytuację to proszę o pomoc. Aha interesuje mnie też kiedy UFG dostaje i od kogo dane o OC, czy np. ubezpieczyciel wysyła takie informację do UFG czy też nie.

Mają na to 5 lat z tego co pamietam.

Ufg ma swoją baze i ich robot potrafi wychwycić brak ciągłości.

Ja zapłaciłem OC po 2 miesiącach i nic sie nie działo (oczywiście z data wstecz) albo fart albo.... niedopatrzenie

Mogą sprawdzić 3 lata wstecz. Kwestia kary to loteria. Szansa trafienia głównej nagrody zwiększa się przy jakiejś szkodzie z OC.

Nie rozumiem postu wyżej, nie wolno wystawiać polisy z wsteczną datą. Prawo tego nie przewiduje.

sprzedać słupowi z datą wsteczną, odkupić od słupa z datą teraźniejszą i opłacić oc

Miałem to samo i jeszcze ostatnio szkodę Czas na zweryfikowanie - 5 lat. U mnie na razie cisza. Niektórym odzywają się po 2 miesiącach...loteria. Zasięgałem wiedzy u kilku znajomych ubezpieczycieli i każdy mówił dokładnie to samo. Jedynie powyższa opcja coś ratuje.

mój ojciec to przerabiał, z opłaceniem spóźnił się o miesiąc (auto praktycznie nieużytkowane), odezwali się po 3 miesiącach, dostał chyba 3300.. nic nie dało się z tym zrobić.

Najpierw sprawdź czy faktycznie nie masz OC, czy tylko musisz zapłacić zaległą ratę

https://zapytania.oi.ufg.pl/SASStoredProcess/guest?with=zpp1

Oc nie mam na bank. Sprzedac auto i odkupic myślalem nad tym, ale czy ktoś tak już robił? Dość ryzykowne. Żul nie zapłaci podatku, no i nie wiem czy ufg nie zacznie drążyć... co o tym myslicie?

us i ufg nie są w żaden sposób powiązane więc śmiało.

"Żul" niby musi miec umowe podbita w US. Inaczej w normalnej sytuacji nie przerejestrujesz na siebie z powrotem po ponownym zakupie bo musi byc ciągłość umów i muszą one być podbite przez pania/pana w US.

W tym wypadku sytuacja będzie o tyle "dziwna" ze niby nie trzeba przerejstrować bo dowód jest już na Ciebie i tak zostaje, ale z kolei w karte pojazdu teoretycznie muszą wbić zmianę właścicieli - i tego pewnie nie będą chcieli zrobić.

Teraz wszystko kwestia jak bardzo UFG chciał by drążyć temat w przypadku gdyby doszukali się tej nieciągłości OC - jak wystarczy im pomachać umowami i będą szukać "żula" to cacy. Gorzej jak się im też nie spodoba brak pieczątki z US na umowach czy brak adnotacji o zmianie właścicieli w KP i ktoś postanowi przyjrzeć się temu bliżej.

UFG zawsze znajdzie. Nawet po kilku latach sie odezwa. Przerabiałem to. Pocieszające jest to ze mogą rozłożyć na raty, nieoprocentowane. Najwyższa kara to chyba 3300 plus jakies niewielkie koszty.

Dowod mam na poprzedniego wlasciciela.

co ma byc podbite na umowie z us?

Eee, nie. Ciągłość oczywiście musi być (przy czym umów może być nawet i 15 jeśli wszystko w każdej się zgadza), ale jeśli chodzi o US to nie muszą być one "podbite". Brak opłacenia podatku PCC to problem jedynie osoby która go nie zapłaciła (a powinna - może dostać wezwanie + mandat skarbowy), a nie któregokolwiek następnego właściciela.