Witam mam dylemat nad wyborem auta, co byście radzili, chce 3L diesla i tylko w automacie cena do 35k. Wiec raczej w gra wchodzą przed lifty.

Mniej słyszy się o elektronice audi niż o elektronice E60
I wnętrze przyjemniejsze w audi moim zdaniem

każde z tych auto to już stare kapcie z nalotami jak na księżyc i z powrotem. Tak realnie. Wpakować w osprzęt każdego z tych aut 5-cyfrową kwotę nie będzie problemu, jeżeli chce się mieć sprawne auto. Zobacz ile kosztuje rozrząd do audi + robota, BMW będzie miało problemy z elektryką. Do tego w każdym dochodzą wtryski, turbo i inne pierdoły które z racji wieku wymagają zaglądnięcia.

Segment i koszty eksploatacji podobne, kazdy z nich potrafi uszczuplic budżet. Oba auta dobrze sie prowadza, fajnie jada z 3.0d pod maska. Bardziej podoba mi sie bmw i wole je naprawiac. Zawias heble skrzynia pompa wtryski w elektryce wodotryski.

Tez tak myslalem ze pewnie beda z tymi autami mega problemy, obecnie posiadam 93SS Saba ale chcialbym cos mocniejszego bardziej komfortowego i pomyslalem o tych autach wlasnie

Boisz sie napraw szukaj GS430. Równie komfortowy i szybki ale pewnie bedzie droższy w zakupie.

jak chcesz e60 to popatrz za jakimś bez dużej ilości bajerów z benzyną m54b30 + lpg. Wbrew pozorom będzie coś tam jechał (porównywalnie do diesla bez programu), przy silniku za ułamek kosztów z diesla robisz wszystko. I to chyba będzie jedno z tańszych e60 w eksploatacji. A6 to 2.4 wolnossące z lpg.

Osobiście wołałbym M57 niż M54B30, bo M54 też nie jest bez wad. Osobiście użytkuję E60 530dA (przesiadłem się z GS300 mk2, szukałem dupowozu do 35k, ropa albo LPG, okolice 250-300km i RWD/AWD), co do kosztów eksploatacji nie wypowiem się - mamy warsztat, także trochę inaczej mnie to kosztuje, ale w internecie ludzie na pewno sporo o tym piszą . Wg mnie najważniejszą sprawą jest kupić dobrze utrzymany egzemplarz, co w przypadku BMW i Audi będzie trudne i sumiennie serwisować. W 15 letnie auto się nie wlezie i nie prześwietli się go i mogą się wysypać sprawy typowe dla diesli po zakupie, ale takie to ryzyko przy zakupie używanych aut. Jeśli się chce tego uniknąć, to chyba pozostaje tylko kupić Sandero w salonie. W BMW trzeba też pamiętać o tym, że w M57N2 (231/235km oraz 197km w oznaczeniu 525d) lepiej wymienić rozrząd, zdarzały się zerwane łańcuchy przy przebiegu w okolicach 300kkm, koszt trochę niższy niż w Audi ze względu na mniejszy koszt części i rozrząd umiejscowiony z przodu (silnik i tak trzeba podwiesić, jak chce się to zrobić porządnie). Przy wymianie rozrządu nie zapomnieć o kołach zębatych i łańcuszku pompy oleju. Warto pamiętać też o odmie. Z opcji droższych w serwisie jest DymanicDrive i ActiveSteering (activesteering mega sprawa, sam najpierw nie chciałem ze względu na drogi magiel, ale po przejażdżce zmieniłem zdanie). W Audi wtryskiwacze Bosch piezo, w BMW M57N Bosch elmag, w M57N2 Bosch piezo. Z mojego doświadczenia w Audi znacznie częściej zdarzają się lejące końcówki. Z tego co wiem w Audi ten ZF 6HP19 mniej zniesie niż 6HP26 w BMW. Z elektroniki w BMW najczęściej siada navi CCC, padają też moduły diversity (wzmacniacz antenowy), klemy IBS, tylko nie są to już tak drogie rzeczy jak pare lat temu. Ogółem oba wozy są fajne, tylko wiadomo, nie można oszczędzać na serwisie, bo odbije się to na późniejszych kosztach. BMW 530d w oryginalnym M-paku i w ciekawym wypasie na pewno lepiej będzie trzymało swoją wartość niż Audi. A jeśli interesuję Cię napęd 4x4, to raczej patrzyłbym w stronę Audi.
Ktoś pisał o GSie 430, fajny wóz, miałem GS300 mk2, ale w cenie 35k jedynie można rozglądać się za GS430 mk2, w przypadku GS430 mk3 podaż prawie zerowa, jak coś się pojawi to zwykle w okolicach 50k zł, co wg mnie jest dość sporą kwotą jak za 15 letni wóz. Lexusowi na pewno nie można odmówić bezawaryjności i komfortu, dla mnie osobiście był zbyt pontonowaty i hebel w serii jest bardzo słaby. Sytuacja się poprawiła troszkę po wrzuceniu sportowych sprężyn, ale to też nie było to. Może po montażu gwintu i wsadzeniu poli w zawias byłoby lepiej. Na minus też zasługuje niepewny układ kierowniczy, auto było dość podatne na podmuchy boczne. No i dla mnie sporym minusem była dostępność części, zawieszenie tył tylko ASO, zawieszenie przód tylko kiepskiej jakości zamiennik. Niektórych części trzeba poszukać głębiej, z tego względu auto musiało stać kilka dni.

Przez takie rady postępuje proces chamienia tej nomen omen zacnej marki i modelu. Między ISem XE10 a E46 już można stawiać znak równości w kategorii "chcij to" z miastach do 100k mieszkańców...

Nie bądź śmieszny. Dominacji BMW w tym przedziale wiekowym nic a nic nie jest w stanie zmienić

Podaż Altezza-chasis dużo mniejsza, popyt czy też chęć posiadania jest.

Można rozważyć Lancie Themę z dieslem 3.0 VM. Powoli trafiają się samochody z roku 2011-2012 w cenach wywoławczych ok 42-45 z przebiegami 150-180 km. Jest to samochód niszowy więc łatwo negocjować cenę. Silnik jest bardzo fajny, osprzęt mało awaryjny, skrzynia mercedesa co prawda 5G ale niezniszczalna, konstrukcyjnie to 300c więc proste do bólu zawieszenie i tanie części. Wada to słabe hamulce ale myślę że w porównaniu z prawie 10 lat starszym e60 o bliżej nieokreślonym przebiegiem to auto się broni. No i wygląda o dekadę młodziej plus bardzo dobre wyposażenie w standardzie o którym niemcy w tamtych latach nie słyszeli.

Raczej niezbyt urokliwe auto wewnątrz i na zewnątrz, środek nie jest plastikowy?

Zdecydowana nie w pierwszym 300c był dramat. Jak dla mnie thema w środku sztos, deska obszyta skórą, prawdziwe drewno, grzana kierownica, wentylacja foteli - wiele zależy oczywiście od wersji wyposażenia. Sprawia wrażenie bardzo solidnego, dobrze spasowanego, bez skrzypienia i "plastikowości". Na pewno nie do znalezienia w założonym budżecie, bez 45k nie ma co nawet zaczynać szukać. Silnik zdecydowanie mniej problemowy niż te z bmw i audi.

Chyba jednak zostane z tego co mowicie przys tarym saabie za te pieniadze co mam wydac to wyciagne z 300+ z niego tylko ten naped jego mi wadzi:(