Witam serdecznie!

Mam pytanie i prośbę o pomoc do Was związane z moim autem - BMW 530d E60 235PS, przebieg 110tyś.km.
Pojechałem ostatnio do firmy tuningowej 44tuning z Opola(mam blisko), żeby zmierzyć parametry auta i podnieść moc silnika. Przed pomiarami wymienili taki gumowy kołnierz przy turbinie na dolocie(podobno lekko już przepuszczał) i przepływomierz(stwierdzili, że przy takim przebiegu może pracować już nie w pełni sprawnie i mogą być złe odczyty). W tym przypadku parametry mierzone t.zw. hamownią inercyjną nakładaną na auto. Jeżeli nazywam coś niefachowo, to przepraszam, ale nie znam się na tym i posługuje się jedynie zasłyszanymi nazwami:) Po pomiarach okazało się, że turbina do ok.3tyś.obr chodzi prawidłowo, osiąga pełną wydajność - jeżeli chodzi o wpółczynnik masy powietrza do dawki paliwa - AFR, to poziom od 1.20 do 1.40, a powyżej 3.tyś.obr zaczyna spadać i powyżej 4tyś.obr jest to już 1.12, gdzie podobno krytyczną wartością dla turbiny jest 1.10, bo poniżej tego progu zalicza zgon. Z parametrów w serii wyszło aż 255PS i 565Nm, i wg ekipy spowodowane jest to tym, iż powyżej 3tyś.obr w momencie jak spada wydajność turbiny i tym samym za mało powietrza trafia do silnika, to komputer sterujący "dowala" więcej paliwa, żeby zrekompensować sobie braki w powietrzu i dzięki tej dodatkowej dawce paliwa jest teraz mocniejszy, ale za chwilę się to podobno skończy. Czy tak faktycznie jest? Wgrali mi też program testowy, żeby pomierzyć wszystkie parametry (szczerze mówiąc to z dzisiejszej perspektywy było to totalną głupotą, ale nazwali to właśnie programem testowym i nie wiedziałem, że chodzi o zwiększenie mocy). Chcieli zobaczyć jak się zachowuje turbina i reszta klamotów przy większym obiążeniu i potwierdzili, że program - wyszło 290PS i 635Nm - w żaden sposób nie zmienił pracy turbiny "in plus" a jedynie pogorszyły się jakieś inne parametry - chyba temperatura spalin i coś jeszcze, ale nazwy nie zapamiętałem. Zresztą stwierdzili, że z tą temp. spalin to coś jest nie tak, bo czujnik temp. powinien zasygnalizować przekroczenie dopuszczalnego limitu a tego nie zrobił, i podejrzewali też uszkodzenie czujnika. Po jeździe na tym programie testowym, jak wrócili to słychać było, że turbina pracuje już nie tak jak przed, ewidentnie "wyła" i przy spadających obrotach słychać było chrobotanie, takie "hrrr", jakby się coś zacierało. Ręce mi opadły normalnie i myślałem, że to jakiś czarny sen. Ustawili auto z powrotem na seryjnych parametrach, ale wycie turbiny pozostało, może troszkę mniejsze, i ten odgłos chrobotania zmalał, ale jest słyszalny.
Proszę o radę co mam robić? I czy ta turbina faktycznie się kończyła, tylko nie dawała żadnych zewnętrznych objawów? Ja autkiem przejechałem ok.50tyś.km i nogę mam ciężką (autko pali mi średnio niezmiennie 10-11l/100km), ale zawsze dbam o zagrzanie odpowiednie auta i o schłodzenie po forsowanej jeździe - od tej strony podchodzę wręcz pedantycznie do samochodu, zresztą jak do wszystkiego co ma związek z czterema kółkami - i nie zauważylem żadnych zmian w osiągach czy spalaniu auta. Proszę o jakieś sugestie, bo naprawdę nie wiem co robić i martwię się, co jest grane z moim autkiem.

Pozdrawiam RK

Nie doczytałem się jednej istotnej rzeczy - czy przed przyjazdem z autem czułeś, że parametry są nie halo? Czy auto było w pełni (wg Ciebie) sprawne, a pojechałeś nie naprawiać i robić program tylko po sam program?

Nie rozwiąże Twojego problemu ,powiem CI tylko że 44tuning to w świecie tuningowym rzeźnicy!!
Twoim największym błędem było pojechanie do firmy która nie ma doświadczenia i pojęcia co robi
Z okolicy śląska masz Aligatora z Dynosoft w Katowicach ,dobrze ogarnia 3,0 d w BMW i w ogóle ostatnio są to Jego ulubione silniczki
Powodzenia

Dwa lata temu miałem E60 właśnie z taką motorownią i jak wrzucałem kompletny zewnętrzny MPlastik to szpece przy wymianie musieli zciągnąć taki plastikowy dolot do turbiny i jak się póżniej okazało w środku było takie jakby plastikowe "śmigło" które wpadło w turbinę i też zaczeła robić HRR i padła. Nie wiem czy u Ciebie też mogli to zrobić ale może akurat. Ewentualnie zostaje regeneracja lub nowa o ile dobrze pamiętam turbina jest z jakimś elektronicznym sterowaniem w środku i kosztowała chyba 3,5 tyś. Ja w swojej program robiłem u Witka z MR Motors i dymałem ponad 300km w jedną stronę bo warto.

Ciekawe teorie
Szykuj fundusze na turbo

Nie jechałbym do firmy tuningowej, gdyby z autem było coś nie tak. Wg mnie oczywiście, że było sprawne. Ja przejechałem autkiem prawie 50tyś.km i jeździło cały czas tak samo. W dniu kiedy byłem w Opolu przejechałem w sumie ok.300km z czego 200km autostradą i prędkości były w przedziale 160-250km/h. Nawet nowe A6 3.0TDI (po lifcie 2009r), które próbowało się ze mną ścigać na A4, powyżej 160km/h zostało daleko z tyłu. Turbiny nie było wcześniej prawie słychać - tak jak w każdym 5er, tak mięciutko pracowała. A te odgłosy chrobotania i świstania pojawiły się po jeździe testowej. Ta wymiana tego kołnierzyka gumowego na dolocie przy turbinie została zrobiona, gdyż panowie tuningowcy uznali, że ta rurka od dolotu za bardzo się porusza, jak się nią ruszało i wydedukowali, że może lekko gdzieś przepuszczać. Z przepływomierzem też było wszystko ok, ale uznali, że po takim przebiegu może coś już przekłamywać i żeby parametry były wszytkie w porządku, to trzeba wymienić na nowy.

A czy mógłbyś jakoś merytorycznie się do tego odnieść?
Turbina oczywiście, że do wymiany. Wczoraj na odcinku 40km zjadł mi ok.1 litra oleju, wieć najwyraźniej jest już kaputt

A Ty ciągle nie widzisz że zrobili Cie w wuja

Nie zależy mi na ocenach kogokolwiek, przynajmniej nie na tym etapie. Teraz chcę wyjaśnić temat merytorycznie, czy turbina mogła być już nie w pełni sprawna i podniesienie parametrów tylko ją "zabiło" czy też popsuli mi dobrą turbinę?

Nie widzę, bo mam normalne i zdrowe podejście do ludzi. Nie zakładam z góry, że chcieli mnie oszukać. Taki już jestem. Po to zwróciłem się o pomoc na tym forum, żeby od ludzi znających się na tuningu dowiedzieć się, co się stało i wtedy w zależności od informacji, jakie uzyskam, podejmę stosowne kroki lub nie. Proszę o merytoryczne odniesienie się do mojego problemu, a nie ocenne wypowiedzi.

Jak ściągali Ci ten plastikowy dolot do turbiny to bym obstawiał to samo co u mnie było a co wyżej opisałem.
Jedź do jakiegoś znajomego mechanika na kanał, poodkręcaj trochę plastików od spodu aby się dostać i sprawdź, chyba najlepsze rozwiązanie.
Jak będzie coś nie halo to pewnie sam zapłacisz za turbo albo rzeczoznawca i sąd bo znająć nasze realia bez tego się nie obejdzie.
A co do firmy tuningowej to po cholerę ruszają sprawy mechaniczne skoro wjeżdżając na rolki wszystko jest OK

O tym właśnie mowa ,jedziesz na diagnostyke samochodu a tam Ci zanim podepną kompa już wymieniają graty - po co ?

Program testowy na 290KM .....
Jak cos jest nie halo to sie diagnozuje na serii a nie na zadnym programie testowym ktory moze byc rzeznicki i turbina sie zesra po pierwszym pomiarze.
IMHO : albo cos wpadlo do dolotu albo program testowy weryfikuje dosc szybko zycie turbin. Nowe moze przezyja.... uzywane tego szczescia nie maja

Nie jesteś pierwszym "zadowolonym" klientem tej firmy weź rzeczornawcę opisz dokładnie sprawę w razie problemów idz do sądu !!, później wybierz tunera i ciesz się bezproblemowym użytkowaniem 530d, jeśli będziesz potrzebował dokumentacji do sprawy chętnie posłużę pomocą.

No widzisz, a ja bym jechał, bo taki Compsport czy MR-Motors ogarną mi lepiej diesla niż ASO, doprowadzą (w razie potrzeby) do serii a później soft. Nie było to dla mnie takie oczywiste. Stąd było moje pytanie, ale widzę, że odebrałeś to jako insynuację o rzekomym złym stanie technicznym już przed przyjazdem do tunera.
By dać Ci jakiekolwiek wskazówki musieliśmy wiedzieć, czy auto ewidentnie nie domaga PO wizycie, czy nie domagało już wcześniej a PO wizycie jest jeszcze gorzej.
To tyle.

Już chyba nie mam co sprawdzać, bo jak wczoraj zrobiłem 40km to mi auto "zjadło" prawie litr oleju. Ledwo wróciłem do domu. Muszę je teraz zawieźć gdzieś do naprawy na lawecie.




Dla mnie też było to niezrozumiałe, ale goście powiedzieli, że takich aut jak moje to oni zrobili kilkadziesiąt i zawsze wychodzi, że te dwa elementy są do wymiany i dlatego nawet nie robią pomiarów bez ich wymiany.



Ja nie miałem świadomości, że ten program "testowy" to będzie program zwiększający moc i moment. Gość przyjechał po pomiarze na serii i mówi do mnie, że turbina powyżej 3tyś.obr ma za małą wydajność (opisałem w moim 1wszym poście) i że teraz wgra program testowy, żeby sprawdzić wszystkie parametry. Ja nigdy bym się nie zgodził na podwyższenie mocy w takiej sytuacji. Nie jestem jakimś oszołomem. Jak coś jest nie teges to się tego nie rusza, proste...



Ja na pewno tak tego nie zostawię. Przyjechałem sprawnym autem a wyjechałem zrąbanym (delikatnie rzec ujmując). Sąd to ostateczność i wolę nawet o tym nie myśleć na tym etapie. Chciałbym ustalić co się wydarzyło. Nikt jakoś nie chce ustosunkować się merytorycznie do teorii, które przedstawili mi panowie z 44tuning. Nie wiem tylko, gdzie zawieźć teraz auto do naprawy. Turbo pewnie trzeba kupić nowe, nie wierzę w jakieś tam regeneracje. Może i to działa, ale na krótką metę, przynajmniej z takimi opiniami się spotkałem do tej pory. Dziękuję za ofertę pomocy Na razie to jestem wkur.... sam na siebie... A Ty masz jakiś związek z firmą, której adres strony podajesz?




Nie potraktowałem tego jako insynuacji. Bardziej odebrałem to jako podejrzenie o jakąś taką bezmyślność z mojej strony. Jak do tej pory to jest to moje drugie doświadczenie z "tunerem" i niestety negatywne. Kilka lat temu byłem A6 3.0tdi w VTG w Wawie. Auto było sprowadzone z Włoch i musiało mieć już wgrany program a chłopaki się nie poznały i mi dopieprzyli parametry. Skończyło się na tym, że auto zaczęło dymić na biało, nie mówiąc już o tym, że nie chciało jeździć przy większych prędkościach(zawieszało się) a diagnoza ASO była - pęknięta głowica.
Jeździłem wcześniej M5 E60 i trochę brakuje mi teraz mocy przy większych prędkościach. Tak prawie od roku dojrzewałem do tego "chipa"...
W dniu kiedy byłem w Opolu, przed wizytą w 44tuning, zrobiłem w sumie 300km z czego 200km autostradami, głównie z prędkościami od 160 do 250 i żadnych objaw, że cos jest nie tak. Na A4 trafił mi się nawet gość w A6 3.0tdi po lifcie(2009r, z nowymi lampkami z tyłu) i tak do 160km/h jechaliśmy prawie równo a powyżej audi zostawało daleko z tyłu, a widać było, że gość się mocno napinał. Ja przez te 50tyś.km nie zauważyłem żadnych zmian w pracy silnika, turbiny i osiągach samochodu. Mam nawet takie swoje odcinki testowe na drodze, którą często podróżuje, np. że jak wychodzę z zakrętu z prędkością 120km/h, to za ok.250-300 na wysokości drogi poprzecznej mam 185km/h i zawsze wychodzi to samo.
Do tej pory jeździłem z autem do ASO. Wymianę oleju i fitrów robiłem sobie dodatkowo sam co 15tyś.km, bo jak dla mnie 30tyś.km to zdecydowanie za dużo. Nic się kompletnie z autem nie działo. W zeszłym tygodniu byłem właśnie na serwisie i wszystko bez zastrzeżeń.
Te firmy, które wymieniłeś, naprawią mi auto?

Ciężko będzie cokolwiek im udowodnić..kup sprężarkę, zrób program u tunera z jajem i lataj sobie bezawaryjnie.

Nie wymienia się przepływki bo "prawdopodobnie nie działa dobrze przy tym przebiegu" tylko trzeba to stwierdzić odczytując parametry. Tutaj zrobili Cię na kasę, bo pewnie u nich wymieniałeś ten przepływomierz.

Pojedź do jednej z wymienionych firm, tam powinni naprawić Ci auto - CompSport, a Aligator powinien zdiagnozować bo mechaniką on się raczej nie zajmuje.

"Z parametrów w serii wyszło aż 255PS i 565Nm, i wg ekipy spowodowane jest to tym, iż powyżej 3tyś.obr w momencie jak spada wydajność turbiny i tym samym za mało powietrza trafia do silnika, to komputer sterujący "dowala" więcej paliwa, żeby zrekompensować sobie braki w powietrzu i dzięki tej dodatkowej dawce paliwa jest teraz mocniejszy, ale za chwilę się to podobno skończy".

Dopiero teraz doczytalem...leze i skrecam sie ze smiechu.
Po to sa mapki ograniczenia dymienia by wlasnie bylo na odwrot.
Powiem wiecej, podejrzewam iz Twoja turbina miala tendencje do overboostu (czyli przeladowywala troche). Na serii nie bylo to jeszcze niebezpiecznie ale podbijalo wykresy (stad takie wyniki).
Wrzucili '"testowy" program (czyli masakratora wykreconego na opor). Turbo teraz sie rozhulalo az milo powodujac podtarcie wirnika i utrate wywazenia.
(czekac tylko az oska peknie).