Czy jest sens budować dla własnego użytku coś ala hamownię która mogła by służyć do strojenia silnika? Można by przecież zrobić coś takiego tzn rolki o odpowiedniej masie lub poprzez jakieś przełożenie stawiające jakiś opór (można by na przykład wykorzystać opór wody). Czy coś takiego przydało by się do strojenia silnika podobnie jak na prawdziwej hamowni?

Zaznaczam że koszt potrzebnych materiałów i robocizny nie ma znaczenia - wszystko co potrzebne mam.

Pytanie drugie: Czy oprócz strojenia można by na takim urządzeniu sprawdzać moc - przynajmniej na zasadzie porównawczej - przed oraz po modyfikacjach (można by np założyć licznik rowerowy na rolki i obliczać czas potrzebny do rozpędzenia masy rolek do ileś tam km/h) Wiem że krzywej przebiegu momentu i mocy raczej nie da się zobaczyć, ale to przecież do zastosowań amatorskich

Proszę o jakieś pomysły i sugestje, wiem że można jechać na profi hamownię i po sprawie, ale chcę wiedzieć czy taki pomysł ma jakiś sens

Moim zdaniem w takiej formie nie ma sensu. Jak już robić to porządnie, czyli odpowiednia rama z wibroizolacją, rolki, datalogger do zbierania sygnałów z czujnika VR/optycznego, dmuchawa o dużej wydajności. Oczywiście cena takiego urządzenia będzie odpowiednio wysoka.

W przeciwnym wypadku będziesz miał kupę złomu z licznikiem rowerowym i dokładnością niższą niż byle g-tech, o hamowniach "drogowych" nie wspominając.

Witam ! moj kolega sobie sprawil cos ala hamownia tylko ze to jest komputer G-tech co niejest drogi wcale , mozna dostrajac bryke i ma wbudowane w programie juz dane co pozwala przelewac i drukowac na PCeku. Moze juz slyszelicie lub i macie takie gadzety ale naprawde jest niezla zabawka i mozna powiedziec ze i dokladna bardzo malo sie myli .. a oto URL :
[url:2l8nirjt]http://www.gtechpro.com/[/url:2l8nirjt]

Przepraszam ale jak chcesz dostrajac cokolwiek za pomoca gtecha?

OK, czyli już coś
- rama z wibroizolacją - po co to?
- datalogger - czyli interfejs podłączany do PC tak? Ale jak to zrobić ??
- dmuchawa - oczywiście - żaden problem (mam przemysłowe na 380V)

Taniej i lepiej będzie kupić urządzenie mobilne, np. Dynometr.

Jest masa linków na necie dotyczących budowy hamowni, poszukaj pod hasłem "diy dyno" (np. http://pages.quicksilver.net.nz/geoffm/ ... _dyno.html ). Będą to głównie motocyklowe lub kartingowe hamownie inercyjne, ale generalnie schemat budowy jest taki sam (jeśli mowa o inercji). Dataloggery do hamowni sprzedaje w Polsce np. MajerTech (7000zł), lub Performance Trends (koło 600$) z US.

Przy czym po raz drugi odradzam budowanie czegoś takiego dla siebie. Taniej cię wyjdzie wynajęcie dobrej hamowni na tydzień i wystrojenie samochodu, a przynajmniej będziesz miał pewność powtarzalności wyników.

http://www.ecumaster.com , nie wiem czy o takie cos chodzi

Panowie powtarzam - home-made i do własnego użytku - wersja naprawdę budżetowa Głównym zadaniem byłaby symulacja obciążenia, jak na drodze, w celu strojenia a później ewentualnie sprawdzenia wyników (porównawczo, można by przecież obliczyć przybliżoną moc)

Od strony mechaniki to nie problem - tylko potrzebne jakieś dane co i jak zbudować (masy wałków itp)

Jeżeli da się podłączyć jakiś interfejs PC do śledzenia wyników tego niby-pomiaru to też było by super.

Nie upieram się żeby to zrobić, chcę wiedzieć czy ktoś myślał nad czymś podobnym i jakie rozwiązania techniczne by tu widział

Do strojenia (w sensie obserwowania wpływu wprowadzonych modyfikacji na kształt krzywej przebiegu momentu obrotowego) wystarczy proste urządzenie logujące obroty silnika (najprościej - czas pomiędzy kolejnymi impulsami z czujnika położenia wału) i jazda po odcinku testowym, lub jeśli koniecznie chcesz kombinować to na rolkach o jakiejś tam masie.
Kalibrowana hamownia to może być potrzebna do poznania konkretnych wartości liczbowych.

Z mechaniki to potrzebujesz rolek. Masa zalezy od mocy jakie chcesz mierzyc.
Musisz znalezc kogos kto je wytoczy i dobrze wywazy.
Pozniej frezujesz kolo pod czujnik VR. Sygnal zczytujesz karta dzwiekowa w kompie. Jak nie umiesz programowac to idziesz do jakiegos studenta z informatyki ktory skrobnie prosty programik do zrzucania odczytow do pliku txt.
Wynik obrabiasz w excelu. Jesli to ma byc tylko do strojenia to olewasz algorytmy wyliczania strat i operujesz moca na silniku.

raczej na kolach:d starty oblicza sie zeby poznac moc na silniku

Dokladnie, pokrecilo mi sie.

a znajac przelozenia skrzyni, obwod kola oraz opory mozna juz dosc dokladnie mierzyc moc/moment. jest do tego soft i opisy jak zrobic. impulsy mozna brac z lampy strobo, czy nawet samodzielnie zrobionej cewki.

mozna tez uzyc enkodera, transportora szczelinowego, czujnikow absu, czujnika predkosci pojazdu (jesli jest elektroniczny) sygnalu do obrotomierza, lub nawet jak ktos sie uprze to mikrofonu czy kontaktronu + magnesu, ta czesc relatywnie nie jest trudna, widzialem projekty DIY prosych urzadzen do sciagania charakterystki silnika wystarczy poszukac.

A jesli mowa o stacjonarnej hamowni to zastanowcie sie jak obrobic element majacy 30-40cm srednicy z 80cm dlugosci i wazacy ~200-300kg a potem go wywazyc z dokladnosca do conajmniej 50g i potezna rame aby to wszystko sie kupy trzymalo... bo jak sie wyrwie, to ...hmmm kazdy z Was bawil sie chyba w dziecinstwie baczkiem to teraz sobie wyobrazcie, ze przy 200kmph "cos idzie nie tak" i macie 4 takie baczki w garazu, a kazdy z nich wazy te 200kg i ma ze 2000rpm...

hamownia w samej filozofii dzialania jest banalna, prosty pomiar przyspieszenia w przypadku inercji i bezposredni pomiar sily w przypadku obciazeniowej.
Jednak jej gabaryty sprawiaja, iz wykonac jest ja "nie prosto".

200 kg ? az tyle waza takie roleczki ?

albo i więcej.

a czy zamiast sie meczyc zeby zczytywalo sygnal z rolek to nie lepiej zrobic zeby obr/min silnika?
Chodzi mi o to zeby sama konstrukcja w ktorej sa rolki byla jak najprostrza.
[po obr/min mozna obliczyc obr kół i rolek jesli to jest do czegos niezbedne]

wydaje mi sie ze taka konstrukcja spelnilaby swoje zadanie - rama z 2 albo 4 rolkami na ktora wjezdza samochod a ty podpinasz (nie znam sie ) jakies urzadzenie do czytania danych z silnika - obr/min silnika.

fajnie by bylo jakbys sie dowiedzial jakie rolki [masa i wymiary] dac, zeby nei byly za duze albo za male (i lepiej zeby byly dobrze wyważone )
potrzebowac bedziesz tez dobrych łożysk i mocowania.

Jak ja bylem na hamowni to gosc mowil ze rolki w sumie waza tone(1000kg). 4 rolki po 250kg polaczone walem. Tylko nie wiem czy rolki byly lite, bo tu od masu rolek wazniejszy jest moment bezwladnosci.
Poza tym im ciezsze rolki tym wieksza dokladnosc pomiarow.

A czy rolki zamiast dużo ważyć nie mogą być po prostu hamowane? Choćby elektromagnesem albo obciążoną prądnicą... Poza tym mam wrażenie (być może mylne) że masa rolek powinna być równa masie samochodu, bo inaczej będzie symulowana jazda pod górę albo z góry.

Moga, ale wtedy powstaje problem odprowadzania duzej ilosci powstajacego ciepla.