Cześć, Szukam sposobu na odchudzenie samochodu w jak najmniej ingerencyjny sposób a już na pewno bez rezygnacji z komfortu i wpadł mi do głowy pomysł wrzucenia aku typu LiFePO4. Napięcia pracy i ładowania praktycznie identyczne jak kwasiaków więc na podmiankę 1:1 a waga 2x mniejsza. Ktoś stosował/próbował? Jakieś przeciwskazania?

Przedewszystkim kupić prawdziwy LiFePo4
Kupiłem raz Aliant ale okazał się LiPo i zaraz padł. Pouche spuchły i nadawał się już tylko do kosza. Nawet wbudowany balancer mu nie pomógł. Teraz mam typowo LiFePo4 do pojazdów, bez balancera i wszystko śmiga.
https://shop.gwl.eu/LiFePO4-batteries-12V/G...4-12V-20Ah.html
Dla dobrego snu zamontuj sobie killswitch i nie dopuść do mocnego rozładowania. W trybie typowego kwasiaka: rozruch i doładowanie teoretycznie LiFePo4 powinno być wieczne.

Rozumiem, że masz taki aku zamontowany u siebie? Ja raczej potrzebowałbym coś o pojemności 60Ah, żeby jednak nie bawić się w wyłączanie prądu itp.

Pytanie co masz u siebie podłączone i na jak długo zostawiasz samochód. Wbrew pozorom 20Ah powinno wystarczyć na tyle co 60Ah kwasiaka. Ja mam już 2 lata tego 20Ah i dobrze się trzyma ale nie ma na czym się rozładować bo wyciągam hebel. Killswitch to mimo wszystko w LiFePo4 przymus, niezależnie od rozumiaru i najlepiej pod ręką.

Ogólnie to jest to moje S8 D2 mocno ponoszone ale z pełnym wyposażeniem i wnętrzem. Samochód używany jako daily, robi też krótkie trasy +-300km co jakiś czas i zależy mi na niezawodności. Czasem stoi 1h np z włączonym radiem czy cos. Postoje to raczej do tygodnia max.

Jakoś nie widzę sensu w kupowaniu lekkiego akumulatora do Audi S8.

Ile chcesz zdjąć masy? Jeżeli to daily to zawsze każdy kilogram będzie schodzil razem z komfortem. Przy masie S8 te kilkanaście kg nie zrobi Ci różnicy, a jak będziesz chciał większy aku to zaczne się zabawa z poprawną eksploatacją, balancerem, ładowaniem etc i korzyści z redukcji jeszcze mniejsze. Na małym aku o godzinnym staniu na i słuchaniu radia zapomnij. Możesz na start wywalić tapicerkę z bagażnika i zerwać wygłuszenie, zyskasz tyle samo

Właśnie nie zyskam, w tym samochodzie praktycznie wszytko jest lekkie, wywalenie wygłuszenia z bagażnika to 2kg i Jet to nieproporcjonalne do tego co się traci. Lekki Aku to 20 kg na start mniej w dodatku można powiedzieć że bez kosztów. Wiem doskonale że to kropla w morzu ale jednak tych kropel może znajdzie się więcej. Cel to -100kg żeby wrócić do wagi fabrycznej.

Stracisz na użyteczności. Jak w temacie napisałeś: Aku rozruchowy, długie postoje czy słuchanie radia odpada. Jak wsadzisz dużego klocka to nie będzie 20kg tylko bliżej 10, wydasz krocie i zarżniesz ogniwa po 1 zimie

Mógłbym w zimę wracać do kwasiaka i tak się nie poszaleje na mokrym zimnym asfalcie.

Zamiast kupować lekki akumulator wstaw 2 fotele kubełkowe.

To może taki mały 35/40 ah zamiast (zakładam) wielkiej fabrycznej krowy. Jak tak śmigam w e34 540 turbo i działa wszystko ok już z piąty rok. A to zawsze -10kg

No to by było zupełnie wbrew założeniom, to ma być nie coś jak ekstremalne odchudzanie do zimowych skoków narciarskich zawodnika sumo a raczej rzeźbienie masy . Cel to -100kg z jak najmniejsza utratą komfortu. Z tym, że w tym samochodzie to bardzo ciężkie bo wagę głównie nabija: skrzynia, silnik, napędy, wyposażenie, podwójne szyby. Temu wpadł mi do głowy aku 20+kg vs lifepo 6kg. to 14kg jakby nie patrzeć. Mam kupione do innego projektu akumulatory lifepo 200ah i ich waga jest dosłownie piórkowa w porównaniu do kwasowych. dodatkowo czasem chodzi mi po głowie ewywalenie lpg, to też -20kg i już mam 34kg, podobno da się jakąś tylną ławę alu od którejś A6 to pewnie kolejne -10kg ziarnko do ziarnka... 100kg jest już wyraźnie odczuwalne nawet przy tej masie.

200ah lifepo to waga zbliżona do 80Ah kwasiaka. LiPo są lżejsze, tańsze i bardziej niebezpieczne upewniłbym się, że to faktycznie lifepo4 i faktycznie jest tam 200ah. Wielu producentów stosuje swoje "przeliczniki" i podaje pojemność x4 bo gdzieś komuś tak się kiedyś utarło, że tak powinno się przeliczać kwasiaka na ogniwa litowe. Skoro masz to montuj. Upewnij się tylko, że nie przekraczasz napięcia ładowania i napięcia rozładowania. Testuj i sam się przekonasz czy Ci to odpowiada.

PS. 100kg to wbrew pozorom bardzo dużo. Ja mam dość mocno odchudzony wóz i na wadze wyszło 1350kg full zatankowany bez kierowcy. Względem 1580kg fabryki. Jest jeszcze gdzie schodzić z masy "za darmo" ale to już nie jest samochód do jazdy po bułki

Te które mam są do innego zastosowania i mają niestety zbyt niski prąd maksymalny na rozruch. Ale sam fakt wagowy robi ogromne wrażenie, stąd ten temat.

Jeszcze pytanie czy to diesel Benzyniaka magazyn 200Ah spokojnie pociągnie. Mam dwie V8ki i w piku biorą te 200A ale to na ułamek sekundy. 2.0HDi już miał problem wystartować

Moszesz kupić w PL w pieknej obudowie z wyjsciami na klemy zestaw 40Ah LTO Litowo tytanowe, sa mega lekkie oddaja bardzo dużo, i przy naładowaniu do 14.5v tyle trzymają, używamy ich do Car Audio

Daj jakieś źródło tego.