Witam,

planuję wstawić 1UZ-FE do europejczyka innej marki,
na co powinienem zwrócić największą uwagę jeśli chodzi o wersje tego silnika, z którego rocznika najlepiej wybrać?
Czy silniki po 1997 mają jakieś minusy (więcej elektroniki, ekologii etc.), w którym roku pojawiły się zmienne fazy ?
Nie planuję doładowania.
Czy UZ mają oddzielną wiązkę, czy zintegrowaną z resztą auta?
Czy na mazowszu są firmy/ludzie, którzy ogarniają UZ na Ecumasterze albo MS ?

Najlepiej wybrać silnik między 89-94 rokiem, ma najgrubszę korby.

A potrzebne mu grubsze korby jak nie planuje doładowania?

No właśnie, korby nie są dla mnie wyznacznikiem w tym przypadku, raczej głowice i elektronika (ewentualnie jakieś inne wady rocznikowe). Czy różnice mocy/momencie spowodowane są wprowadzeniem zmiennych faz, czy tylko stopniem sprężania?

glowice w 1uz non vvti sa takie same. po 94 roku ma wyzszy st. sprezania.

wiazka silnikowa jest oddzielna - potrzebujesz jedynie 1 wtyczke miedzy kabina a ecu, ale to moze zalezec od pinoutu kompa - jest kilka wersji w zaleznosci od ilosci pin.

do odpalenia potrzeba przypiac kilka kabli i bedzie dzialac bez wiekszych filozofii.

moj jest z ls400 okolice 93 roku, jezdzi w s13 na skrzyni w58 i generuje serie 256km 360nm, a stal sobie pod krzakiem dobre 3 lata

wesja vvti to juz inna bajka i ma sporo roznic.

Jak w58 ma sie do takich mocy ?? bo slyszalem ze okolo 300 to jej max...

dasz radę to rozwinąć?

inny kolektor dolotowy, wtryski sterowane sekwencyjnie a nie parami, zaplon na cewkach, inne kanaly w glowicach itp. problem przy vvti jest w tym ze zaden lowendowy standalone nieogarnie v8 z vvti.

u mnie skrzynia przelatala narazie jakies 1500km + 3x zawody driftingowe i narazie nic sie niedzieje.
przy tej skrzyni jest kilka rzeczy ktore musza byc dobrze zrobione zeby zapewnic jej dluzsze dzialanie.

możesz rozwinąć ???

ja mam skrzynie z silnika ca18det i katowałem strzały ze sprzęgła i nic więc ryzykuje na doładowanym 1uz jak będzie ze skrzynią ale to dopiero na wiosnę
na moje to najlepiej jakąś skrzynie od bmw zapodać dużo tego i tanie

poduszka skrzyni biegow ktora jest poduszka a nie wytluczona miekka guma na ktorej skrzynia lata jak chce

przy laczeni skrzyni z 1uz na przekladce z veight.com walek sprzeglowy niedosiega do lozyska w wale korbowym i niejest podparty - a powinien byc.

skrzynia jest czula na missshifty - zestaw naprawczy wybieraka w postaci tulejek z brazu i teflonowych.

myslisz ze ile w58 po tych przerobkach powinna wytrzymac ??

pozyjemy zobaczyymy - narazie 250km/360nm przyjmuje bezzajakniecia a lekko niema - a wkrotce bedzie miala do przeniesienia ~350/500 i zobaczymy co wtedy

na zagranicznych forach czytałem, że przy trochę ponad 500Nm dają radę, tylko nie wiem jak długo

ja planuję jednak automat, będę wkładał komplet z Lexusa, czy 5 biegowa skrzynia podpasuje do starszego silnika? jak ze sterowaniem sprawa wygląda, czy do sterowania skrzynią potrzebny jest ori ECU i wszystkie czujniki?

Potrzebny będzie Ci ori ECU bo to on kontroluje skrzynie, bez niego zacznie wariować.

zrób wszystko co możesz żeby silnik (sterownik) był przekonany że wciąż siedzi w seryjnym LS400. Inaczej ten superekonomiczny silnik strzeli ci taką cyfre na spalaniu że pod dystrybutorem bedziesz siwiał tak że bedzie słychać jak trzeszczy.
Tanie standalony mają kłopoty nawet z wersja bez vvti , jeżeli ogarniają poprawnie i generują seryjne moce to wciąż nie ogarniają spalania. Jtjerry kiedyś mi słusznie napisał że inżyniery od 1uzefe przerośli epoke i zrobili produkt tak skończony i zamkniety że mimo tego że silnik jest już 20 lat to nawet dziś tknięcie w nim czegokolwiek to skutkuje nieogarnięciem pozostałych parametrów i żeby zrobic to dobrze potrzeba cholernie drogich zabawek. Wiadomo jak, wiadomo czym tylko nie robi tego żadne tanie urządzenie. Wszelkie piggybacki sie albo wyłożą albo w końcu LS wywali Check Engine. Spocili siedobrze żeby tak było.
ECU jest wredne i ma wredny "dziadkowy" program. Skrzynia lexusa mogłaby szybciej i gwałtowniej zmieniać biegi tylko że program ma nadrzędną dyrektywe - nie szarpać!!!! i nawet w trybie sport nie rozlejesz szampana z tyłu. Są komputery do skrzyń LSowych, kosztują oczywiście góre kapuchy.
Do tego robi jeszcze wredne numery i np wyjeta z LS400 i wsadzona gdzie indziej zaczyna olewać dyrektywy z lewarka zmiany biegów.Ty ustawiasz sobie lewarek na D2 czyli teoretycznie ograniczasz zmiane do I-II a ta sucz i tak sobie wrzuci III jak uzna że to juz czas choć w oryginalnej budzie normalnie skutkowało to odcięciem na II.
czy V biegowa skrzynia jest przy swapie w lżejszą bude aż tak potrzebna to bym rozważył. najstarszy i standardowy 1UZFE 245KM rozpędza 1.8tonowego LS400 w nieco ponad 8 sekund do stu (nie szarpiąc oczywiście). Wystarczy zmienić przełożenie I biegu z bliźniaczego automata z SC400 z 1uzfe i z tego czasu urywasz ponad sekundew tym prawie 2-tonowym czołgu. Jeżeli wsadzisz go w 500-600kg lżejszą bude to jak na swap za 2 tyś zł to bedzie wręcz urywać dupe nie przekraczając do tego 15L/100.
Dużo takich niespodzianek kryje w sobie ta kosntrukcja. Ma potencjał fabrycznie i fabrycznie jest zdławiona programem skrzyni, programem silnika, cienkimi rurkami kolektora wydechowego projektowanego pod kryterium "cisza". Ruszysz coś poważniej w mechanice- elektronika cie zniszczy psychicznie albo zaakceptujesz wielkie spalanie i to że silnik nie jest zestrojony optymalnie. Pechowcom potrafi pociągnąc i 35-40 na sto.

Dzięki Wombat za bardzo przydane i praktyczne uwagi!
Zdecydowałem się na 1UZ z początków produkcji z automatem LS`a, ale jeśli skrzynia z SC podpasuje elektronicznie, to może rzeczywiście warto się zastanowić,
auto ma być przyjemną bulwarówką ze sporym momentem, a nie ścigantem (waga po swapie ok. 950-1000kg).
Skoro silnik ma indywidualną wiązkę, to chyba ona pozostanie, jeśli są takie problemy z wysterowaniem SA.
Przeróbce oczywiście ulegnie wydech i dolot (ze względu na miejsce), seryjne ECU powinno to skorygować...
Muszę także przebudować miskę i smok odwrócić.
Ogólnie silnik wydaje się genialny i idealnie wpasowuje się w moje potrzeby...

skrzynia z SC400 jest w zasadzie niezdobywalna za rozsądny kesz ale różnica to głównie te kółka I biegu - reszta pasuje. rury można przerabiać dowolnie aby nie tykac EGRów i czujników.
Silnik i owszem. Jest doskonale wymyślony.

Nie widzę powodu dla którego skrzynią nie mogło by kontrolować stare ECU a samym silnikiem SA. Z tego co pamiętam użytkownik Green Apple miał taki setup w swojej Suprze. Ona ma tylko kilka kabelków i sensor prędkości, to prymitywna skrzynia. Nie za bardzo też rozumiem czemu SA miał by problem ogarnąć ten silnik, kwestia dobrego strojenia. Jest świetnie zaprojektowany i wykonany, ale to tylko 8 tłoków, 8 wtrysków, 8 cewek, dwie sondy lambda, czujnik położenia wałka i przepływka. Żadnego wtrysku bezpośredniego ani podobnych nowoczesnych pierdół które faktycznie przeszkadzają.

ja tez nie wiem- nie znam szczegołów bo mnie troche wstęp przeraził. dziele sie wiedzą do jakiej ja sie dokopałem i nie mam powodów żeby ja negować - zwłaszcza że to jest dość powszechna opinia i wszyscy zeznają prawie jednogłośnie.
"Ogarnąć silnik"nawet go częściowo kastrując z czujników można nawet jakimsprostszym sterownikiem niż SA za 7 tysi - to tylko silnik. Tylko jest jak pisałem - seryjna moc, seryjne osiągi, poprawne działanie tylko spalanie chore pozostaje. Dogonić jeszcze w tej jednej kwestii seryjne ecu na seryjnych czujnikach to wydatek. Nie każdemu nie przeszkadza spalanie na chorym poziomie
Pamiętaj że te "kilka kabelków" to jest jeszcze komunikacja z TCS i ABS a skrzynia ma brzydki zwyczaj "uczenia sie". Zabraknie jej któregoś z impulsów o odpowiedniej zmienności i wciąż bedzie uznawać że jest na podmiejskiej pojazdówce.
Moja ma tak że po powiedzmy 100km przejechanych w trasie "na spoko" czyli 90-110 bez kickdownów i trybu sport rusza ze świateł jak 1,4 - aż mam wrażenie że coś sie popsuło. Ale rusza tak tylko "z nogi" bo na tempomacie wyrywa aż za bardzo.